Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Artykuły - Kraj / Niech PiS podźwignie lewicowy sztandar               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
06-04-2008

  Lewica i...

09-01-2008

 

30-12-2007

  Podsumowanie roku w PSL, PO, PiS i LiD

30-10-2007

  Platforma to "przypudrowany PiS"?

18-10-2007

 

14-09-2010

  Kogo i co wybieramy?

23-04-2010

 

+ zobacz więcej

Niech PiS podźwignie lewicowy sztandar 

22-01-2008

  Autor: Marcin Jurzysta

Piątkowa „Rzeczpospolita” podaje sondaż, z którego wynika, że LiD cieszy się poparciem zaledwie 4% wyborców. Oznacza to, że lewicowa koalicja znajduje się na równi pochyłej i traci swój elektorat. Jeśli tak dalej będzie, to postkomunistyczna lewica może w kolejnych wyborach znaleźć się poza sejmową burtą.

 

 

Sondaż „Rzeczpospolitej” pokazuje, że nasza scena polityczna zaczyna się stabilizować. Zniknęły zeń już partie radykalne, a większą cześć politycznego tortu dzielą między sobą dwa największe ugrupowania. Czy taki stan rzeczy oznacza, że lewica za cztery lata nie będzie w ogóle reprezentowana w Sejmie? Należy wskazać, że byłaby to nienormalna i chyba nawet niezdrowa sytuacja. Wszak aby istniała prawica, musi też funkcjonować lewica. Jednak z lewicą w obecnym wydaniu chyba rzeczywiście musimy się pożegnać. Ktoś jednak, porzucony lewicowy sztandar będzie musiał podnieść, by mógł zgromadzić się pod nim lewicowy elektorat. Czy cztery lata to wystarczająco dużo czasu, by móc wykreować nowe ugrupowanie? Szczerze wątpię. A próba tworzenia nowej jakości z resztek SLD i SdPl jest także skazana na niepowodzenie. Ale przecież jest już na naszej scenie politycznej ugrupowanie, które może przyciągnąć, czy nawet już przyciąga elektorat lewicowy!

Mam tu na myśli Prawo i Sprawiedliwość. Przecież nie trzeba się zbyt długo się zastanawiać, by odnaleźć w PiS istotne elementy lewicowości W sferze ekonomicznej to sprzeciw na obniżanie podatków i reformę służby zdrowia w postaci alternatywnych ubezpieczeń zdrowotnych. W sferze społecznej to doktrynerskie trwanie po stronie pracowników i ciągłe podstawianie nogi pracodawcom, to konserwowanie patologii społecznych dzięki ciągle wprowadzanym zapomogom i zasiłkom. W sferze ustrojowej lewicowość PiS sięga nawet czasów minionej epoki. Oto bowiem partia Kaczyńskiego za główny instrument sprawowania władzy powzięła permanentną inwigilację, prowokację i donos. W okresie rządów Marcinkiewicza natomiast reaktywowano znane z PRL powiedzenie: „partia kieruje, rząd rządzi”. Kuriozalna była przecież sytuacja, do której wtedy doprowadzono, kiedy to o wszystkim decydował zwykły poseł, prezes PiS (niczym pierwszy sekretarz Partii) – Jarosław Kaczyński, a konstytucyjny premier podpisywał tylko dokumenty. Leciwemu wyborcy, który z sentymentem wspomina dawne czasy, z pewnością taki sposób rządzenia się podoba. Niech więc PiS w końcu stanie w prawdzie, podźwignie już dawno porzucony przez SLD sztandar i wreszcie uzna, że jest partią lewicową.

Ktoś może zarzucić mi, że postulaty, które tu głoszę są niemożliwe do zrealizowania. PiS przecież od zawsze walczyło z komunistami. No właśnie, jedynym wyznacznikiem pseudoprawicowości PiS jest walka z reliktami dawnego systemu. To jednak wcale nie oznacza, że PiS jest prawicą! Za przykład może tu służyć postać Ryszarda Bugaja, ideowego lewicowca, który jednak z wielkim poświeceniem walczył z komunistycznym reżimem i odszedł „ze swojej” UP, gdy ta zbliżyła się do SLD. Zdaję sobie jednak sprawę z możliwości falsyfikacji moich tez, choć zgoła z innej przyczyny. Oto bowiem wiadomym jest, że PiS nigdy nie uzna swojej lewicowości. Wobec czego postawić musimy sobie dwa pytania. Po pierwsze – czy elektorat lewicowy dostrzeże w partii Kaczyńskiego swą reprezentację? Po drugie – czy postkomunistyczna lewica nie zacznie jednak w przeciągu najbliższych czterech lat odrabiać strat.

Na dzień dzisiejszy jednak szanse na cudowne odrodzenie formacji Olejniczaka i Borowskiego są znikome. Wyborcy porzucili SLD nie tylko dlatego, że w ostatnich wyborach partia ta połączyła się z liberalnymi demokratami, a przede wszystkim dlatego, że Sojusz już od dawna przestał realizować lewicowy program. Dziś ten program w o wiele większym stopniu realizuje właśnie PiS.

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę
  Wasze komentarze
 

 

(~Misza, 22-01-2008 16:07)

Opis:


Brak odpowiedzi na ten komentarz
+ powrót + odpowiedz
 

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl