Prezydent Francji powiedział wtedy, że Polska straciła okazję, aby siedzieć cicho. Lech Kaczyński uznał ją za niefortunną dodając jednocześnie, że puści ją w niepamięć.
Kaczyński liczy na to, że wizyta ułatwi poprawę wzajemnych stosunków, jakkolwiek nie należy spodziewać się po niej konkretnych efektów w postaci umów dwustronnych. Prezydent w swoim spotkaniu z przywódcą francuskim poruszy sprawy stosunków transatlantyckich, Unii Europejskiej i jej polityki wschodniej, jak również kwestii rozpoczęcia prac nad nowym traktatem konstytucyjnym.