Dokładnie o 12:08 moskiewskiego czasu Dmitrij Miedwiediew złożył prezydencką przysięgę. Na uroczystej ceremonii, która w Wielkim Pałacu Kremlowskim zgromadziła ponad 2 tysiące gości, Miedwiediew mówił: „Za swoje najważniejsze zadanie uważam dalszy rozwój wolności obywatelskich i gospodarczych oraz stworzenie nowych, najszerszych możliwości dla samorealizacji obywateli...”. Nowy prezydent podziękował również swojemu poprzednikowi za wsparcie, które nieustannie otrzymywał.
Ceremonia, zrealizowana w iście hollywoodzkim stylu, trwała dokładnie 33 minuty. Uczestniczyli w niej przedstawiciele obu izb rosyjskiego parlamentu, delegaci z regionów, oficjele wojskowi, działacze społeczni i ludzie kultury. Nie było zagranicznych głów państw i rządów.
Nowy, 43 letni prezydent nie jest szerzej w Rosji znany. Zaczynał swoją karierę u boku Władimira Putina jeszcze podczas jego pracy w petersburskim magistracie. Młody doktor prawa został zastępcą szefa rządowej administracji, kiedy w 1999 roku Putin został premierem, a niedługo później szefem jego sztabu wyborczego. Kiedy Putin został prezydentem, Miedwiediew przeniósł się do kremlowskich gabinetów. W 2005 roku został wicepremierem odpowiedzialnym za tzw. projekty narodowe dotyczące rozwoju edukacji, służby zdrowia, czy budownictwa. Miedwiediew jeździł po kraju z gospodarskimi wizytami, spotykał się z ludźmi i był postrzegany jako jeden z kandydatów na następcę Władimira Putina. Drugim kandydatem był minister obrony, późniejszy wicepremier Siergiej Iwanow. Miedwiediew od 2002 roku jest także przewodniczącym rady dyrektorów rosyjskiego Gazpromu.
Drugiego marca Miedwiediew wygrał wybory prezydenckie, w których był właściwie jedynym liczącym się kandydatem. Zdobył on 70,28% głosów. Na drugim miejscu uplasował się Giennadij Ziuganow z 17,72%, na trzecim Władimir Żyrinowskij z 9,35%. Zachodni obserwatorzy zrezygnowali z misji obserwacyjnej z powodu utrudnień stawianych przez stronę rosyjską w kwestii wydawania wiz. Obserwatorzy z krajów należących do Wspólnoty Niepodległych Państw nie zaobserwowali żadnych nieprawidłowości w przebiegu wyborów.
W internetowym sondażu przeprowadzonym przez rosyjską gazetę Izwiestia, za główne osiągnięcie prezydenta Putina Rosjanie uznali „odrodzenie Rosji jako wielkiego mocarstwa” (47%). Na kolejnych miejscach znalazły się: „odsunięcie oligarchów od władzy” (11%) oraz „rozwiązanie problemu czeczeńskiego” (5%). Prawie 37% głosujących wyraziło opinię, że gdyby nie wysokie ceny na ropę, Putin nic by nie osiągnął.
Pierwszą decyzją nowego prezydenta było desygnowanie Władimira Putina na premiera. Już następnego dnia po prezydenckiej inauguracji, niższa izba rosyjskiego parlamentu – Duma Państwowa – prawie jednogłośnie poparła kandydaturę Putina na premiera. Za głosowało 392 deputowanych z proklemowskiej Jednej Rosji oraz Sprawiedliwej Rosji oraz z Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Żyrinowskiego. Przeciw głosowali komuniści Giennadija Ziuganowa. Premier Putin wśród głównych zadań stojących przed jego rządem wymienił umocnienie gospodarki i walkę z inflacją, reformę podatkową, wsparcie rosyjskich inwestycji za granicą a takżę kontynuację reform w służbie zdrowia, edukacji i budownictwie. Nowy premier zapowiedział także, że jego rząd będzie silny, co może świadczyć o próbie zachowania silnej pozycji w rosyjskiej polityce. System prezydencki, z którym mamy do czynienia w Rosji, nie pozostawiał dużego pola do działania rządowi. To prezydent był głównym rozgrywającym.
Dzień Zwycięstwa, obchodzony 9 maja, jest jednym z najważniejszych rosyjskich świąt. W tym roku miał on znaczenie szczególne. Po raz pierwszy od 1990 roku w uroczystej paradzie na placu Czerwonym pojawił się ciężki sprzęt wojskowy, m.in. transportery opancerzone BTR-80, czołgi T-90, czy wyrzutnie międzykontynentalnych rakiet balistycznych Topol. Nad Moskwą przeleciały także bombowce strategiczne, śmigłowce bojowe oraz myśliwce. Na trybunie, po raz pierwszy w nowych rolach, paradę obserwowali nowy prezydent a były wicepremier Dmitrij Miedwiediew oraz nowy premier a były prezydent Władimir Putin.
Rosja pokazała światu swoją militarną potęgę. Pokazała również, jak zawiła i skomplikowana jest rosyjska polityka oraz jak specyficzna jest demokracja w jej wydaniu. Trudno jest określić, jak wyglądać będzie współpraca tandemu Putin-Miedwiediew i kiedy pojawią się pierwsze spięcia. Pewnym jest, że odchodzący z pierwszego planu Władimir Putin nadal będzie starał się wpływać na rosyjską politykę i na nowego prezydenta. Być może z tylnego siedzenia.
Zdjęcią: Cat Provost (Moskwa), Oficjalna Strona D. Miedwiediewa (www.medvedev2008.ru)