Premier
Kazimierz Marcinkiewicz odniósł się programie
Teraz my w telewizji TVN do publikacji tygodnika Newsweek, który napisał, że w 2001 roku na polecenie ministra sprawiedliwości
Lecha Kaczyńskiego były prowadzone działania wobec dziennikarzy Rzeczpospolitej.
Marcinkiewicz powiedział, że śledztwo, które opisał Newsweek nie dotyczyło dziennikarzy, a miało na celu wyjaśnienie, czy służby specjalne za pomocą mediów nie chciały zdyskredytować niektórych polityków.
Newsweek napisał, że w 2001 roku prokurator generalny Lech Kaczyński oraz prokurator krajowy Zbigniew Wassermann zlecili prowadzenie działań wobec dziennikarzy 'Rzeczpospolitej'" Annę Marszałek i Bertolda Kittela. Przyczyną tego były informacje, jakoby dziennikarze ci mieli zlecenie wyeliminowania z życia publicznego Lecha Kaczyńskiego, Marka Kempskiego oraz Jerzego Widzyka. Śledztwo nie było jednak przeprowadzone przeciw dziennikarzom, ale jak wyjaśnia premier, miało za zadania wyjaśnić role służb specjalnych w całej sprawie.
Marcinkiewicz w TVN odniósł się do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, według którego nie ma w Polsce wolnych mediów. Premier uznał, iż są „media wolne i zajęte” i że istnieją „układy i układziki”, które mają wpływ na media.