Listy z podpisami, zbieranymi od początku kwietnia 2008 r., zostały dostarczone poprzez sekretarza generalnego PSUN (Socjalnej Partii Jedności Narodowej) Luisa Guillermo Giraldo. To on podjął inicjatywę umożliwienia objęcia na trzecią kadencję fotela prezydenckiego Uribie, wybranego w roku 2006 po raz drugi dużą przewagą głosów. Giraldo powiedział, iż marzy, by „Kolumbia w roku 2014, kiedy to Uribe ustąpi z urzędu, wolna była od partyzantów i paramilitarnych (porywających się okazjonalnie na wojny z rządem) i poświęcona z całych sił bezpieczeństwu państwa w zwalczaniu narkoprzemysłu.”
Uribe został prezydentem Kolumbii w 2002 r. Jest prawicowcem, który swoim programem zapewniał przywrócenie normalności w kraju. W sześć lat po jego rządach Kolumbia jest państwem dużo stabilniejszym i bezpieczniejszym. Uribe doprowadził za kratki wielu przywódców prawicowych bojówek. W swej polityce jest sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, co nie ułatwia współżycia w regionie. Mowa o sąsiadach bezpośrednich i trochę dalszych, m.in. Ekwador, Venezuela, Kuba.
W Kolumbii jest jeszcze wiele do zrobienia. Znaczna część narodu żyje na granicy ubóstwa, a szacunkowo ponad 10% dochodu narodowego Kolumbii pochodzi z produkcji i przemytu kokainy.