Umowa stabilizacyjna jest zagrożona - oświadczył na konferencji prasowej szef Samoobrony Andrzej Lepper. Zarzucił Jarosławowi Kaczyńskiemu – „ Nie jestem panienką, która umawia się na randkę z prezesem” - oświadczył Lepper.
-„ Z wielkim niepokojem chcę oświadczyć, że umowa stabilizacyjna jest zagrożona .Jest zagrożona dlatego, że Samoobrona nie ma zamiaru wpisywać się w działania świadczące o tym, że niektórzy działacze PiS chcą walczyć ze wszystkimi, z całymi grupami społecznymi ”- podkreślił Lepper.
-„ Oczekujemy poważnego traktowania. Jesteśmy oburzeni tym, że ja proponuję spotkanie (...), a prezes PiS mówi, że w jego kalendarzu nie ma miejsca na spotkanie z przewodniczącym Lepperem. Nie jestem panienką, która umawia się na randkę z prezesem, jeżeli są takie, które się umawiają”.
- ,,Mimo podpisania umowy stabilizacyjnej ani Samoobrona, ani LPR nie biorą odpowiedzialności za współrządzenie krajem. My podpisywaliśmy umowę na temat większości parlamentarnej, a nie większości rządowej. My nie jesteśmy w rządzie, od rządzenia się odcinamy. PiS chce rządzić rządem mniejszościowym ”- podkreślał Lepper.
Słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, że w Polsce nie ma wolnych mediów. –„ Inwigilacji dziennikarzy być nie może. (...) Absolutnie nie mamy takiego stanowiska, że nie ma w Polsce wolnych mediów, że media są na usługach, że rządzą jakieś układy. (...) Ja wszystkich dziennikarzy wkładać do jednego worka nie będę” - Lepper. Ja mogę mieć pretensje do niektórych mediów za nieobiektywne opisywanie Samoobrony.
-,, Nie da się tak współpracować, żeby ktoś narzucał komuś swoją wolę. W umowie stabilizacyjnej na linii zasad współpracy, kontaktowania się jest jeden wielki bałagan. Ale nie my jesteśmy temu winni "- Lepper.
Szef Samoobrony chce, aby do spotkania z Kaczyńskim i Romanem Giertychem doszło na początku przyszłego tygodnia. Pytany, co zrobi, jeśli Jarosław Kaczyński i wtedy nie znajdzie dla nich czasu, Lepper odparł: - To może ja znajdę czas, żeby spotkać się z Platformą Obywatelską.
- ,,Nie będziemy dążyć do zrywania umowy stabilizacyjnej" - zapewnił Lepper. Ale nie jest ona przestrzegana w praktyce. Lider Samoobrony uważa, że zbyt rzadko kontaktują się ze sobą liderzy partii tworzących pakt, a PiS nie konsultuje z pozostałymi sygnatariuszami paktu swoich posunięć, m.in. w służbie zdrowia, wymiarze sprawiedliwości, czy w sprawie mediów.