Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Artykuły - Świat / Kokaina i Europejczycy               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
24-05-2011

 

31-08-2009

 

06-08-2009

 

23-05-2009

 

02-05-2009

  Boliwia nacjonalizuje europejski koncern paliwowy

31-03-2009

 

26-01-2009

 

+ zobacz więcej

Kokaina i Europejczycy 

20-10-2008

  Autor: Piotr Czubowicz

Około dwanaście milionów Europejczyków, czyli około 4 proc. populacji starego kontynentu, przyznaje się do przynajmniej jednokrotnego spożycia kokainy. Kokaina, zaraz po konopi indyjskiej jest najczęściej spożywanym narkotykiem w Europie. Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii alarmuje, iż ta liczba wciąż rośnie. Tylko z roku 2006 na rok 2007 wzrosła o milion osób. Jedna na pięć osób spożywających ten narkotyk w Europie, to Hiszpanie, gdzie konsumpcja czterokrotnie przewyższa średnią europejską, a w latach 1999-2005 podwoiła się. Według przeprowadzonych badań na 94 proc. hiszpańskich banknotów, które zwijane w rulonik używane są do wciągania nozdrzami działek białego proszku, były ślady kokainy.

 

 

Zażycie kokainy silnie pobudza ośrodkowy układ nerwowy wywołując uczucie euforii i niwelując niepokoje. Narkotyk sprawia, iż stajemy się pewni siebie, bardziej kontaktowi i rozmowni. Wszystko, co robimy pod wpływem kokainy wydaje się dużo bardziej jaskrawe i atrakcyjne. Te same czynności sprawiają po prostu większą przyjemność niż w stanie trzeźwości. Ważnym czynnikiem jest znaczne zwiększenie popędu seksualnego i utrata poczucia głodu.

Kokaina produkowana jest głównie w trzech krajach Ameryki Południowej - Kolumbii, Boliwii i Peru. Na wyprodukowanie 1 kg proszku potrzeba około 45 kg suszonych lub świeżych liści koki. Narkotyk otrzymywany jest na drodze ekstrakcji, której produkt końcowy, to chlorowodorek kokainy. Uprawa koki i przetwórnie, w których otrzymuje się kokainę nie pozostają obojętne dla środowiska naturalnego, przyczyniając się do zniszczeń lasów, degradacji gleby i zanieczyszczenia wód.

Już kilka wieków temu Indianie zamieszkujący tereny Ameryki Południowej żuli liście krzewu Erythroxyhon coca w celu zwiększenia wydolności fizycznej, zmniejszenia głodu i podniesienia nastroju. W 1860 roku wyizolowano z liści tej rośliny alkaloid, który nazwano kokainą. W 1884 roku użyto kokainy po raz pierwszy w medycynie jako środka znieczulającego miejscowo. Niedługo po tym biały proszek był lekiem łatwo dostępnym w drogeriach i aptekach, do którego przyjmowania zachęcali najlepsi lekarze. Jako specyfik wywołujący stan euforii kokaina zalecana była na takie przypadłości jak melancholia, czy histeria. Znajdowała się w składzie leków na astmę, katar sienny, a także w coca-coli, która pojawiła się na rynku w roku 1886. Entuzjazm lekarzy dla cudownego leku wygasał, gdy pojawiły się doniesienia naukowe o wywoływanym przez kokainę uzależnieniu. Od 1903 roku zaczęto produkować coca-colę pozbawioną narkotycznego składnika.

Zewnętrznymi objawami fizycznymi zauważalnymi u osoby zażywającej kokainę są: czerwony nos z krostkami i łuszczącą się skórą, chroniczny katar, nadpobudliwość, gadatliwość, niepokój psychoruchowy, rozszerzone źrenice. Niebezpieczeństwa, które mogą pojawić się po dłuższym, zazwyczaj kilkuletnim zażywaniu kokainy, to urojenia prześladowcze, zaburzenia i zmiany osobowości, zanik uczuć wyższych oraz depresja z możliwością prób samobójczych. Kokaina uzależnia przede wszystkim na poziomie psychiki. Uzależnienie fizyczne jest znikome.

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

  Dodaj komentarz
 
Autor:
Tytuł:
Treść:

Przepisz kod z obrazka:    
+ powrót
 

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl