Bronisław Komorowski, odpowiedzialny za politykę zagraniczną w gabinecie cieni PO, oświadczył że rząd podjął zbyt szybką decyzje w sprawie rozmieszczenia elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej na terenie Polski. Potrzebna jest dyskusja wszystkich sił politycznych - ocenił Komorowski.
Według Komorowskiego rząd postanowił aktywnie zabiegać o budowę tarczy na terenie naszego kraju. Chodzi o amerykański system obrony przeciwrakietowej przed takimi krajami jak Korea Pn czy Iran. Dwa elementy tarczy mają być rozmieszczone na terytorium USA, o ostatnia trzecia, gdzieś w Europie. Jak podaje Gazeta Wyborcza, w Pentagonie są już ekspertyzy który kraj nadawałby się do tego najlepiej. Na pierwszym miejscu znajduje się Polska.
Komorowski nie podważa decyzji rządu, która zacieśni jeszcze bardziej stosunki polsko - amerykańskie, ale uważa że potrzebna jest dyskusja nad szczegółami. Na przykład czy na terytorium Polski byłyby rozmieszczone tylko urządzenia radiolokacyjne, czy również silosy z rakietami? Czy tarcza broniłaby tylko USA czy także Polskę?
"Proponujemy rządowi, aby odbył dyskusję z siłami politycznymi, zmierzającą do uzgodnienia polskiego stanowiska w tej sprawie. Tak aby nie powtórzył się ruch niedawno wykonany przez rząd w kwestii przedłużenia obecności polskich wojsk w Iraku - kiedy rząd mniejszościowy nie raczył nawet skonsultować tej kwestii z opozycją. Rząd Leszka Millera zabiegał o poparcie dla tej decyzji" - zakończył Komorowski.