Wieści z Pragi

27-02-2003

Autor: Dariusz Błaszczyk z Pragi

Pan Minister w trakcie oficjalnej wizyty w Pradze, zapytany przez redaktora dziennika " Pravo " na temat oferty dla polskiej armii na samolot czeskiej produkcji L-159B /udziały w firmie Aero-Vodochody producenta samolotów juz posiada Boeing/ odpowiedział, ze przy tym często stawianym pytaniu czuje się zakłopotany ponieważ nie jest to jego "branża", i ze projekt zakupu samolotów F-16 nadal nie zostal zrealizowany. „Umowa z amerykanami zawiera kwestie wyszkolenia pilotow a tu moglaby sie otworzyc droga dla czeskiej strony“, powiedzial pan minister Cimoszewicz.


Niestety , droga chyba zostala zamknieta - samolot L-159 - w dniu, w ktorym ukazal sie wywiad z naszym ministrem - spadl w trakcie wykonywania lotu bojowego na poligon wojskowy /ok.100km w kierunku poludniowo-zachodnim od Pragi/ a pilot zginal na miejscu. Pojawia sie kwestia: czy nasi piloci maja sie szkolic czy   oblatywac czeskie prototypy ???

Wybory prezydenckie w Czechach - 3 runda.

Jak widac nasi poludniowi sasiedzi maja powazne problemy z obsadzeniem etatu  prezydenta w swoim panstwie. Po nieudanych dwoch rundach wyborczych staja do  walki dwaj kandydaci: Vaclav Klaus, znany nam dobrze byly premier Czech, honorowy przewodniczacy Obywatelskiej Partii Demokratycznej /ODS/ oraz Jan Sokol antyklerykalny kandydat koalicji rzadzacej. Juz w piatek powinnismy dowiedziec sie kto zostal wybrany prezydentem Czech, chociaz nie jest to takie pewne. Paradoksalnie piatkowe wybory /7.2.03/ sa uzaleznione od glosow komunistycznych  poslow, ktorzy chca swoje glosy na kandydata prawicy wymienic za cieple posadki czeskich ambasadorow gdzies za granica. Przypomnijmy, ze Czechy wybieraja swojego prezydenta za posrednictwem glosowania w parlamencie a nie w drodze wyborow bezposrednich.

Kto podsluchuje czeskich poslow???

Od poczatku tego tygodnia do ogromnych rozmiarow rozrosla sie afera w sprawie podsluchiwania telefonow komorkowych znanych czeskich politykow. Wprawdzie chyba nikt w Czechach nie domysla sie, ze to moze Wielki Brat slucha /Czesi jeszcze nie mieli mozliwosci ogladania tzw. reality show w jez.czeskim/ ale sprawa  zajelo sie kilka powaznych instytucji jak np. Policja czy Komisje Parlamentarne. 
W dzisiejszej prasie pojawily sie jednak pierwsze sygnaly o tym, ze podsluchiwac „komorki“ moze praktycznie kazdy, kto zaopatrzyl sie w odpowiednio drogi i profesjonalny sprzet. Taka opinie wyslowil w czeskiej prasie ekspert ze Sluzby  Bezpieczenstwa i Informacji /BIS/. Powiedzial, ze “dla kogos kto ma kilka  milionow koron w zapasie, nie jest wcale problemem urzadzic sobie podsluch na  komorki“, zwlaszcza, ze w Czechach sady moga ukarac osobe prywatna wiezieniem  maksymalnie na 6 miesiecy. Minister Spraw Wewnetrzych pan Stanislav Gross oznajmil, ze cala afera zostala “nadmuchana jak banka“, i ze „przeprowadzi bardzo dokladne sledztwo w celu zapewnienia spokojnego snu niektorym poslom“. O wynikach poinformuje w kolejnych korespondencjach.

Autor: Dariusz Błaszczyk


Copyright by © 2006 by e-polityka.pl - Pierwszy Polski Serwis Polityczny. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.