Żelazny prezes

08-03-2010

Autor: Michał Jezierski

Kongres PiS, który miał miejsce w ostatni weekend nie przyniósł większych niespodzianek. Trudno było się spodziewać sensacyjnych rozstrzygnięć, zważywszy na fakt, iż w wyborach na prezesa partii wystartował tylko jeden kandydat. Jarosław Kaczyński okazał się zwycięzcą wyborów, choć rozmiar tego sukcesu nie jest oszałamiający. Za ponownym przywództwem dotychczasowego prezesa PiS opowiedziało się ”tylko” 999 delegatów, aż 51 było przeciw, zaś 14 wstrzymało się od głosu.

Wynik ten może zwiastować powolne dojrzewanie do zmian w łonie partii, tym bardziej, że na kongresie pojawiały się głosy mówiące o konieczności dostrzeżenia błędów i zaniedbań z czasów rządów braci Kaczyńskich.
   
Kongres owocował również w zapowiedzi powrotu do władzy PiS. Prezes roztaczał wizję Polski a.d. 2020. Polski, która będzie silnym, rozwiniętym gospodarczo państwem. Przesłanie Jarosława Kaczyńskiego można streścić w sloganie – „Żeby Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatnio”. Prezes roztaczał też wizję zaludnionych plaż Egiptu, Tunezji przez naszych obywateli.
   
Standardowym punktem kongresu, bez którego nie mógłby się on odbyć, była krytyka obecnego rządu i premiera Donalda Tuska. Przedstawiciele partii mówili, iż w niedalekim czasie Polska stanie się drugą Grecją.
   
Kongres, który miał miejsce nie przejdzie do historii jako przełomowy, otwierający nowy rozdział w historii PiS-u, ale może był to już ostatni kongres, na którym Jarosław Kaczyński został prezesem partii.


Copyright by © 2006 by e-polityka.pl - Pierwszy Polski Serwis Polityczny. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.