Roszady związane z wyborem na prezydenta Bronisława Komorowskiego wywołały dość duże zamieszanie w szeregach Platformy Obywatelskiej. Pełniący obowiązki prezydenta Komorowski, po zwycięskich wyborach musiał ustąpić ze stanowiska marszałka. Na swojego następcę namaścił dotychczasowego szefa klubu parlamentarnego Grzegorza Schetynę. Innym, mocnym kandydatem do fotela marszałka, była forsowana przez premiera minister zdrowia Ewa Kopacz. Ostatecznie marszałkiem został Schetyna. Było to pierwsze starcie pomiędzy Schetyną a Tuskiem od czasów wyborów prezydenckich, kiedy wszyscy grali do jednej bramki.
Ostatnie zapowiedzi ministra Boniego związane z podwyżką podatku VAT, również stały się przyczyną zamieszania i gorących dyskusji. Także w tej kwestii Schetyna i jego najbliższe otoczenie prezentuje diametralnie inne zdanie niż rząd. Środowisko byłego wicepremiera zdecydowanie sprzeciwia się podniesieniu podatków, zaś obóz rządowy stara się ratować budżet i zmniejszać rosnący deficyt.
Być może podłożem konfliktów i tarć pomiędzy dwoma najważniejszymi politykami Platformy Obywatelskiej jest afera hazardowa i konsekwencje, jakie spotkały Grzegorza Schetynę. Wówczas, na fali afery musiał wraz z kilkoma innymi politykami PO odejść z rządu. Być może Schetyna chce wzmocnić swoją pozycję w Platformie przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi i parlamentarnymi. Zdaje sobie również sprawę z faktu, iż teraz nie ma wymówek w postaci prezydenta wetującego niemal każdą ustawę i Platforma będzie musiała przeprowadzić wiele reform, reform, które prawdopodobnie nie przysporzą jej zwolenników, a sam premier może stracić wiele ze swojej dotychczasowej popularności. Na co liczy Schetyna, do końca nie jest to wiadome, ale prawdopodobnie chodzi o zwiększenie wpływów i władzy.
|