Ostatnie wydarzeni rozgrywające się pod Pałacem Prezydenckim sprawiły, iż o Polsce znowu zrobiło się głośno w świecie. Pytanie tylko czy o taki rozgłoś chodziło? Obrona krzyża ustawionego przez harcerzy po katastrofie smoleńskiej jest zjawiskiem niespotykanym na skalę europejską. Wydarzenia, które miały miejsce pod Pałacem pokazują, iż Polska jest słabym i zacofanym mentalnie, obyczajowo krajem. To państwo, które kapituluje pod wpływem garstki osób, rzekomych obrońców krzyża, moralności i przedstawicieli narodu.
Nie może być tak, że niewielka grupa ludzi, uzurpujących sobie reprezentowanie narodu terroryzuje aparat państwa, a ten ugina się pod jego wpływem. Takie zjawisko jest nie do pomyślenia w cywilizowanym państwie. Jak widać Polska takim państwem nie jest.
Awantury o krzyż z pewnością będą trwały dalej w najlepsze. Największe korzyści czerpie z tego oczywiście Prawo i Sprawiedliwość, traci cały kraj. Jak długo jeszcze wojenka o krzyż będzie trwała, trudno powiedzieć, bo nawet jego przeniesienie jej nie skończy.