Za kulisami EURO 2012

27-08-2010

Autor: Paweł Krysiński

Polscy politycy zarówno z lewa, z prawa, jak i centrum co i rusz pouczają Polaków by nie poddawali się kryzysowi biorąc sprawy w swoje ręce. Pomysłowość i kreatywność Polaków pozwalają stawić czoło kryzysowi, wygrać z otaczającym marazmem i brakiem perspektyw na rynku pracy.  Sami politycy, z których wielu uczestniczyło w przewrocie ustrojowym, powtarza slogany o potrzebie końca państwa opiekuńczego. Byłoby dobrze gdyby za ich słowami szły czyny.

W 2001 roku z polskiego Sejmu chyłkiem schodziła koalicja AWS – UW, której Polacy w wyborach postawili weto. 4 lata później, w 2005 roku, media wciskały Polakom potrzebę powstania koalicji PO – PiS, która to miała być panaceum na wszystkie problemy w Polsce. Dziwnym trafem nikt nie zauważył, że trzon obu partii tworzą politycy z dawnej koalicji AWS – UW, których rządy zakończyły się katastrofalną w skutkach dziurą budżetową… Pamięć mediów, jak widać, jest krótka. A polityków jeszcze krótsza, bo gdy idzie o ich los, pracę i apanaże, wówczas obowiązują ich inne kryteria, jakże odmienne od tych przeznaczonych dla szarego Kowalskiego.
W 2007 roku minister sportu Elżbieta Jakubiak powołała Spółkę Skarbu Państwa o nazwie "PL 2012", która została generalnym koordynatorem projektu piłkarskich Mistrzostw Europy w Polsce w 2012 roku. Prezesem spółki został Maciej Janicki. Wśród zadań spółki znalazły się m.in.: kontrola wykonania inwestycji związanych z Mistrzostwami Europy, zorganizowanie konkursu na projekt i wykonanie Stadionu Narodowego w Warszawie.

Komunikaty z gabinetu pani minister mówiły, iż powstanie  spółki przed wyborami parlamentarnymi jest bardzo ważne, bowiem w przypadku zmiany na stanowisku Ministra Sportu powołanie spółki przeciągnęłoby się w czasie nawet o kilka miesięcy. Słowa o tym, że po wyborach stanowiska obsadziłaby zwycięska partia (tą jak wiadomo nie był PiS) nie padły, ale tego nikt wiedzieć nie musiał…
Na oficjalnej stronie pl.2012 czytamy m.in.: „Spółka PL.2012 koordynuje i kontroluje przedsięwzięcia przygotowawcze do Euro 2012 w Polsce. W ramach spółki powołano koordynatorów krajowych zajmujących się poszczególnymi obszarami działania. Zbudowano kilkudziesięcioosobowy zespół ekspertów i wykwalifikowanej kadry menadżerskiej. PL.2012 ściśle współpracuje z Ministerstwem Sportu i Turystyki, UEFA, Polskim Związkiem Piłki Nożnej oraz przedstawicielami strony ukraińskiej. Koordynuje działania sztabów organizacyjnych miast – gospodarzy. W ramach działań nadzorczych spółka ma za zadanie m.in. analizę przepisów prawa, które mogą mieć wpływ na przygotowanie i wykonanie przedsięwzięć związanych z EURO 2012 i okresową ocenę stanu przygotowań, monitorowanie przedsięwzięć oraz określenie obszarów zagrożeń dla realizacji przygotowań do EURO 2012.”

Iście pracochłonne i czasochłonne zadania. Na stronie spółki w widocznym miejscu widać też komunikat „Kontrola NIK za rok 2009, na poziomie formalno – prawnym wskazuje, iż spółka PL.2012 prowadzi wszystkie swoje działania zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, ustawą o zamówieniach publicznych oraz regulacjami...” i tuż pod nim inny: „Raport NIK zawiera ogólną pozytywną ocenę przygotowań Polski do EURO 2012, pomimo stwierdzenia pewnych uchybień i nieprawidłowości – uważa minister sportu Adam Giersz”.     

Chodzi o raport NIK o przygotowaniach do Euro 2012, którego to wydarzenia Polska jest współorganizatorem.  Co mówi raport?  Przygotowania do EURO 2012 opóźniają się. Blisko połowa ze skontrolowanych przez NIK przedsięwzięć nie jest realizowana zgodnie z przyjętym harmonogramem. Już wiadomo, że części zadań nie uda się ukończyć przed rozpoczęciem mistrzostw. Wywiązanie się w terminie z wielu pozostałych inwestycji – drogowych, kolejowych i lotniczych – stoi pod znakiem zapytania. Są to zapewne drobne, zaplanowane szczegóły, których nikt rozsądny czepiać się nie powinien… Prezes Zarządu spółki, Marcin Herra poprzez swoich ludzi bagatelizuje raport NIK. No bo o co tyle krzyku skoro:

- opóźnia się budowa i modernizacja  dróg, portów lotniczych, dworców oraz linii kolejowych. Aż 52 zadania inwestycyjne ze 127 skontrolowanych (41%) nie są realizowane zgodnie z przyjętym w 2009 roku harmonogramem. W konsekwencji termin oddania do użytku 36 przedsięwzięć (28%) już w tej chwili przeniesiono na okres po rozpoczęciu mistrzostw. Dotyczy to przede wszystkim dróg ekspresowych oraz inwestycji komunikacyjnych w miastach. Ukończenie kolejnych 40% inwestycji  przesunięto na styczeń – maj 2012 roku. NIK zwraca uwagę, że w tej sytuacji najmniejsze nawet opóźnienie stwarza zagrożenie nieukończenia tych zadań przed Mistrzostwami Europy w piłce nożnej.

Oczami wyobraźni widzę kibiców podróżujących na stadion drogą, która kończy się pół kilometra przed obiektem…

- już przed dwoma laty NIK zwróciła Ministrowi Sportu i Turystyki uwagę na brak całościowego planu przygotowań do organizacji EURO 2012, który uwzględniałby nie tylko inwestycje stadionowe, ale i pozostałe przedsięwzięcia. Obecna kontrola wykazała, że taki plan – zawierający informacje o wszystkich koniecznych inwestycjach, ich celu, okresie realizacji oraz wymaganym nakładzie finansowym – wciąż nie istnieje.

Ważny jest plan boży, a nie ludzki…

- wiele zastrzeżeń kontrolerów wzbudziła działalność Spółki PL.2012, koordynującej przebieg przygotowań do Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Na 71 pracowników Spółki (stan z listopada 2009 roku) aż 30 zaliczało się do kadry kierowniczej. W przybliżeniu więc jeden zarządzający nadzorował pracę jednego pracownika niższego szczebla.

Za nieboszczki komuny jeden pracował, trzech się przyglądało. Dziś jeden pracuje, jeden nadzoruje…

- wydatki Spółki wzrastały lawinowo. W 2007 roku wyniosły one 2 mln zł, by w roku 2009 przekroczyć 22 mln złotych. NIK oblicza, że 2,7 mln zł wydano w PL.2012 w sposób niegospodarny. Spółka zlecała np. zewnętrznym firmom zadania, które z powodzeniem mogli wykonać jej pracownicy. Zamawiała także usługi, których celowość trudno uzasadnić (zleciła np. badanie nastrojów społecznych za 154 tys. zł, chociaż zgodnie z porozumieniem z Uniwersytetem Warszawskim otrzymywała informacje w tym zakresie od uczelni, zleciła wdrożenie systemu „Project Portfolio Managment” za niemal 1,5 mln zł, chociaż wcześniej wprowadziła za 70 tys. zł inne narzędzia informatyczne wspomagające pracę).

Nieważne ile się wydaje, ważne kto te pieniądze inkasuje…

- z kolei z części zadań nałożonych na siebie Spółka nie wywiązała się wcale lub zrobiła to nierzetelnie. Do czasu zakończenia kontroli nie utworzyła m.in.: Centrum Informacji Spółki, nie uruchomiła regionalnego systemu informacji i monitoringu w miastach – gospodarzach, nie rozpoczęła realizacji projektu Ambasador EURO. Ważne dokumenty opracowywane przez Spółkę (np. „Analiza i  ocena przepisów prawa czy Wieloletni Program Przygotowań do UEFA EURO 2012”) zawierają istotne braki. Ze względu na skalę i zakres powyższych nieprawidłowości NIK negatywnie ocenia skontrolowaną działalność Spółki PL.2012. Izba zwróciła także uwagę  Ministrowi Sportu i Turystyki na konieczność egzekwowania od Spółki PL.2012 realizacji powierzonych jej zadań.

Spółka jest w swoim mniemaniu niezależna i autonomiczna. A, że łaskawie inkasuje budżetowe dotacje? No cóż, zdaje się, że w przypadku organizacji EURO 2012 cel uświęca środki...


Copyright by © 2006 by e-polityka.pl - Pierwszy Polski Serwis Polityczny. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.