W pierwszej turze wyborów samorządowych najwięcej głosów w Warszawie w wyścigu o stanowisko prezydenta miasta, zdobyła Hanna Gronkiewicz-Waltz, walcząca o reelekcję. Nie wystarczyły one jednak do zwycięstwa już na tym etapie wyborów. Musiała odbyć się II tura, która miała miejsce 30 listopada 2014 roku. Dotychczasowa pani prezydent według pierwszego sondażu powyborczego Ipsos dla TVP1, TVN24 i Polsat News, otrzymała w niej 56,8 proc. Jej konkurent, Jacek Sasina z Prawa i Sprawiedliwości otrzymał 43,2 proc. głosów warszawiaków.
Wszystko wskazywało na to, że Hanna Gronkiewicz-Waltz będzie nadal rządziła w Warszawie, a oficjalne wyniki wyborów przedstawione przez Państwową Komisję Wyborczą jedynie potwierdziły wyniki sondażowe. PKW podała bowiem, że Hanna Gronkiewicz-Waltz zwyciężyła w Warszawie uzyskując 58,64 proc. głosów, a Jacek Sasin z PiS-u przegrał, ale uzyskał dobry wynik - 41,36 proc. głosów wyborców.
Niepokojące dla pani prezydent stolicy jest jednak to, że jej konkurent Jacek Sasin, który zaangażował się w dużym stopniu w zorganizowanie referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy w ubiegłym roku, uzyskał tak dużą liczbę głosów. Komentatorzy oceniają, że jest to tzw. żółta kartka dla Hanny Gronkiewicz-Waltz. Otrzymała ona kredyt zaufania od wyborców, ale jednocześnie powiększyła się zdecydowanie liczba warszawiaków niezadowolonych z jej rządów. W referendum „za” odwołaniem prezydent opowiedziało się bowiem 26 proc. głosujących. Obecnie jest to prawie dwukrotnie więcej obywateli.