Prawdopodobnie w poniedziałek Komisja Europejska ogłosi zamrożenie pomocy finansowej dla Autonomii Palestyńskiej. Takie informacje podawały dzisiaj w Brukseli koła brytyjskie, a o terminie poniedziałkowym poinformował Reuter.
Informacja wywołała spore protesty ze strony Autonomii. Nie się co dziwić, gdyż pomoc UE dla Palestyny w 2005 roku wyniosła ponad 500 mln euro. Władze palestyńskie wezwały do wspólnego dialogu i zaprzestania wymierzania "zbiorowej" kary. Wcześniej, 29 marca, pomoc dla Palestyny zamroziła Kanada. Powodem był brak zapewnienia ze strony Hamasu (wygrał wybory parlamentarne) o uznaniu Izraela.
Decyzja w sprawie wstrzymania pomocy dla Palestyny ma być podana w poniedziałek. Rzeczniczka KE jednak nie skomentowała tych doniesień.
Pod koniec marca, tak zwany kwartet madrycki (UE, USA, ONZ i Rosja) zapowiedział, że jeśli nowe władze Palestyny nie uznają Izraela, nie wyrzekną się przemocy i nie zaakceptują tzw. mapy drogowej, czyli planu pokojowego dla Bliskiego Wschodu to pomoc fifnansowa zostanie zamrożona.
Tymczasem dodatkową pomoc dla Autonomii Palestyńskiej zapowiedziały kraje arabskie. Kuwejt, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie mają przekazać rządowi palestyńskiemu 80 mln dolarów na marcowe wypłaty dla urzędników i funkcjonariuszy.