Wierzejski dodał, że posłowie, którzy chcą koalicji z PiS-em, powinni być potraktowani przez władze partii "godnie i z honorem". Wierzejski nie powiedział jednoznacznie, czy zostaną oni wyrzuceni z Ligi Polskich Rodzin. -"Zobaczymy, co będzie w przyszłym tygodniu" - powiedział. Dodał, że Liga zastanowi się również, czy przystąpić do koalicji, czy też nie.
Zdaniem Wojciecha Wierzejskiego apel części polityków LPR do władz partii o przystąpienie do koalicji z PiS-em to kolejne upokorzenie zafundowane przez Prawo i Sprawiedliwość. Poseł przypomniał, że w poniedziałek Roman Giertych przedstawił warunki, na jakich Liga mogłaby przystąpić do rozmów o koalicji.
-"Wówczas to nie pasowało do koncepcji Gosiewskiego i rozpoczął akcję - ataki, intrygi, wysyłani listów do Sobeckiej" - powiedział Wojciech Wierzejski.
Część działaczy LPR chce przystąpienia do koalicji z Prawem i Sprawiedliwością.
-"Trudno mi wypowiadać się w imieniu całej Ligi, ale czynię to w imieniu własnym i tu obecnych. Zapewniam Jarosława Kaczyńskiego o gotowości starań do utworzenia większościowej koalicji rządowo- parlamentarnej i do tego będę namawiała kolegów z LPR" - zaznaczyła Sobecka na konferencji prasowej.
- "Nasze działania nie są jakimkolwiek rozłamem" - podkreślił Robert Strąk. "Nasze działania są zgodne ze statutem partii i mają doprowadzić do tego, aby propozycja skierowana do LPR na ręce pani poseł Sobeckiej została rozważona" - zaznaczył.
Próby zrzucenia całej odpowiedzialności na PiS za niemożność sformowania sprawnego rządu z silnym zapleczem parlamentarnym uznajemy za fałszowanie rzeczywistości. Naszym zdaniem winą za zaistniały klincz polityczny w znacznym stopniu obciążyć trzeba przywódców LPR, którzy swymi działaniami świadomie doprowadzili do porażki wyborczej Ligi w 2005 r., przez co uniemożliwili stworzenie silnej, stabilnej większości parlamentarnej z PiS" - napisali europosłowie LPR w oświadczeniu