Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Prawo / Rosyjsko-ukraińska \"wojna\" o Morze Azowskie               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
27-04-2010

  Ukraina: zamieszki w parlamencie

23-01-2009

  Rosja wrogiem silna

18-01-2009

 

13-01-2009

 

12-01-2009

 

11-01-2009

 

09-01-2009

  Koniec gazowej wojny?

+ zobacz więcej

Rosyjsko-ukraińska "wojna" o Morze Azowskie 

26-10-2003

  Autor: Piotr Kuspyś

Od kilku tygodniu uwaga władz jak również wszystkich mediów ukraińskich skierowana jest na zamieszanie, które powstało w związku z aktywnością strony rosyjskiej w Cieśninie Kerczeńskiej, stanowiącej korytarz wodny łączący Morze Azowskie z Morzem Czarnym. Powodem zainteresowania a zarazem niepokoju jest trwająca tam budowa kilkukilometrowej grobli, zmierzająca w kierunku Ukrainy. Według prognoz i domysłów nasyp ten ma połączyć rosyjski półwysep Tamanski z ukraińską wyspą Tuzła, znajdującą się na styku granic, na styku granic, które nie są de facto wytyczone. Jest to spuścizna po rozpadzie ZSRR, utrzymanie której leży w interesie Rosji. Moskwa nie podjęła ukraińskich propozycji co do przeprowadzenia granicy państwowej. Zarówno wcześniejsze porozumienia z 1994 jak i z 1998 roku traktują o Morzu Azowskim i Cieśninie Kerczeńskiej jako o wodach wewnętrznych Ukrainy i Rosji. Inaczej rozpatruję tę sprawę najnowszy dokument z obecnego roku. Przypomnijmy, iż na początku 2003 roku między Ukrainą i Federacją Rosyjską została podpisana międzypaństwowa umowa o granicy państwowej. Przedmiotem tego dokumentu jest lądowa część granicy ukraińsko-rosyjskiej. Chodzi tutaj o delimitację odcinka lądowego bez faktycznego wytyczenia przebiegu granicy. Nie doszło natomiast do porozumienia ani do zmiany stanowisk w kwestii delimitacji morskiej części granicy. Stanowiska obu państw zasadniczo różne. Rosja nalega, aby Morze Azowskie i Cieśnina Kerczeńska stanowiły wody wewnętrzne obydwu państw, Ukraina natomiast od samego początku opowiada się za wyznaczeniem granicy zgodnie z normami prawa międzynarodowego. Nie jest to rękę Moskwie, gdyż wtedy większa cześć zasobnego w pokłady gazu i ropy Morza Azowskiego przypadłaby Ukrainie. Oprócz czynników ekonomicznych niewątpliwie istotne znaczenie odgrywają argumenty natury politycznej. Podczas gdy obecnie, aby przepłynąć przez Cieśninie Keczeńską wymagana jest zgodna Ukrainy i Rosji, wówczas decydentem byłaby Ukraina. Nie mówię tutaj o ewentualności przyzwolenia na udostępnienie przestrzeni wodnej wojskowym statkom NATO, bo to z kolei mogłoby być ogniskiem zapalnym konfliktu zagrażającego pokojowi i integralności państwa Ukraińskiego. 

 

 

Wracając do aktualnej sytuacji należy zaznaczyć, iż strona ukraińska widzi w niej poważne zagrożenie dla swojej suwerenności. Władze ukraińskie wyraziły zaniepokojenie z powodu niebezpieczeństwa naruszenia granicy państwowej w Cieśninie Kerczeńskiej. W odpowiedzi na takie reakcje Rosja z kolei uspokaja, że jest to czynność rutynowa, celem której jest umocnienie nadbrzeża i przedsięwzięcie to nie stanowi pogwałcenia żadnych umów międzynarodowych. Zgodnie z oświadczeniem Ambasadora Federacji Rosyjskiej w Kijowie Wiktora Czernomyrdina, budowa grobli będzie przebiegać tylko na terytorium rosyjskim. Wszystko wydaje się jasne, z tym że nie wyjaśnionym pozostaje jeden szczegół, a mianowicie, czy według władz rosyjskich półwysep Tuzła jest częścią tego terytorium czy też nie. 

Niektórzy politycy ukraińscy uznają takie działanie władz rosyjskich za nielegalne. Swoją opinię uzasadniają ustaleniami zawartymi w Protokóle o wspólnej kontroli wód Morza Azowskiego i Cieśniny Kerczeńskiej z dnia 27 sierpnia 1994 roku. Zgodnie z artykułem piątym powyższej umowy, strony zobowiązane są do wzajemnego informowania się o wszystkich podejmowanych działaniach w ramach akwenu, czego właśnie w tym miejscu zabrakło.

Tym czasem Rada Najwyższa Ukrainy zwróciła się z apelem do Dumy Państwowej Rosji o interwencję w związku z coraz bardziej napiętą sytuacją wokół ukraińskiej wyspy Tuzła. Strona ukraińska wezwała rosyjski parlament, aby nie dopuścił do naruszenia suwerenności Ukrainy. Bowiem jednostronne działanie, które zostały podjęte przez stronę rosyjską nie mieszczą się w ramach dobrosąsiedzkich stosunków i strategicznego partnerstwa między dwoma krajami. W dokumencie podkreślono, że w sytuacji, gdy prace budowlane wkroczą na terytorium Ukrainy, z punktu widzenia prawa międzynarodowego, będzie to oznaczało naruszenie integralności terytorialnej Ukrainy. „W przypadku takiego rozwoju sytuacji Rada Najwyższa będzie zmuszona zwrócić się do odpowiednich organizacji międzynarodowych, a także do parlamentów państw, posiadających broń jądrową, które w 1994 udzieliły Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa w związku z podpisaniem przez Ukrainę układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej", podkreślono w oświadczeniu ukraińskiego parlamentu. 

Obecne napięcie, które jest przejawem „argumentu siły” w stosunkach dwustronnych, może stać się czynnikiem przyśpieszającym uregulowanie statusu Morza Azowskiego i Cieśniny Kerczeńskiej. W zasadzie już przyśpieszył, gdyż sprowokował debatę ogólnonarodową i zmobilizował polityków do działania zarówno po stronie ukraińskiej jak i rosyjskiej. Przebywający w Ameryce Łacińskiej prezydent Ukrainy, z uwagi na zaistniałą sytuację przerwał zaplanowaną wizytę do Republiki Dominikańskiej, Peru i Panamy, aby udać się na wyspę Tuzła i zapoznać się z sytuacją. Po przeprowadzeniu kilku rozmów telefonicznych z prezydentem Rosji, ukraiński przywódca wyraża nadzieję, a nawet przekonanie, że sprawa jest nieporozumieniem i zostanie wkrótce załagodzono w sposób pokojowy. Również premier Ukrainy odwołał oficjalne wizyty do Estonii i Łotwy, aby udać się do Moskwy. W kontekście trwającego nieporozumienia zostaną wznowione rozmowy o delimitacji granicy morskiej, które pod koniec października będą kontynuowane w Kijowie przez szefów resortów zagranicznych obydwu państw.

Autor: Piotr Kuspyś

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

Tego artykułu jeszcze nie skomentowano

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl