Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Artykuły - Świat / Na nowym świecie               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
Na nowym świecie 

28-10-2003

  Autor: Ryszard Płatek

Jak coraz starsi ludzie pamiętają w 1989 r. upadł Mur Berliński - symbol podziału Europy na dwie części: wschodnią/socjalistyczną/sowiecką i zachodnią/kapitalistyczną/amerykańską. Upadek bloku sowieckiego w Europie nie zakończył się na wyjściu krajów Demokracji Ludowej spod kurateli ZSRR ale przeszedł do samego Związku Radzieckiego tak, że w 1991 r. ZSRR definitywnie się rozpadł.

 

 

Geopolityczna dekompozycja Europy Środkowo-Wschodniej na tym się jednak nie zakończyła. W l. 1991-92 rozleciała się Jugosławia (w sposób krwawy) a w 1993 Czechosłowacja (w sposób bezkrwawy i elegancki). Co ciekawe - gdy jedni się dzielili, to inni się jednoczyli - 3 X 1990 nastąpiło zjednoczenie Niemiec, efekt upadku Muru Berlińskiego.

I tak oto w ciągu 3 lat zmieniła się mapa Europy. Zmienił się też - co ważniejsze - układ sił na arenie międzynarodowej. 

Układ dwubiegunowy polegał na rywalizacji dwóch supermocarstw - morskiego i lądowego. Wbrew pozorom nie powstał on w 1945 r. a ponad dwa wieki wcześniej gdy na krańcach Europy wyrosły dwa potężne imperia: morskie Wielkiej Brytanii i kontynentalne - Rosji. Dopiero w XX w. rolę W.Brytanii przejęły USA a Rosji - ZSRR.

Ta rywalizacja przeplatała się zresztą ze współpracą do której dochodziło wtedy gdy tylko jakieś trzecie państwo europejskie rzucało wyzwanie obydwu potęgom. Tak było w przypadku Francji Napoleona I , Niemiec Wilhelma II i Hitlera. Obydwie potęgi jednoczyły się wtedy (mimo krótkich sojuszy Rosji z Francją 1807-1812, czy ZSRR z Niemcami 1939-41 co kończyło się dla Rosji/ZSRR raczej nieciekawie, chwilowi sojusznicy napadali na nią) przeciwko mocarstwu europejskiemu.

Po upadku układu dwubiegunowego zastanawiano się co też może go zastąpić. Popularna teoria głosiła że po upadku znaczenia ZSRR nastąpi schyłek potęgi USA i wyłoni się układ pięciobiegunowy złożony z USA, Rosji, Chin, Europy i Japonii, przy czym byłby to układ dwóch trójkątów: militarnego: USA - Rosja - Chiny i ekonomicznego USA - Europa - Japonia. Ale USA nie dominowałyby w żadnym z tych trójkątów.
Tymczasem jednak oczywiste staje się że ukształtował się układ jednobiegunowy: jedynym supermocarstwem są dziś USA. Mają one przewagę militarną i ekonomiczną nad pozostałymi konkurentami. A ci konkurenci to: Unia Europejska (a właściwie dominująca w niej siła niemiecko-francuska), Rosja, Chiny, Japonia, i ostatnio - Indie. Mniejsze znaczenie mają pozostałe potęgi regionalne, takie jak Brazylia, Indonezja, RPA.
Ale to nie wszystko: oprócz wyżej wymienionych potęg są jeszcze inne które trudno jednoznacznie określić mianem mocarstw, gdyż ich rola nie podlega temu schematowi. Są to jednak liczące się siły. Znaczącą rolę w stosunkach międzynarodowych odgrywa najmniejsze państwo świata: Stolica Apostolska / Państwo Watykan. Do wzrostu znaczenia Watykanu w polityce międzynarodowej znacznie przyczynił się 25 letni pontyfikat Jana Pawła II. Świat przecież z uwagą wsłuchuje się w płynące z Watykanu opinie na temat bieżących wydarzeń międzynarodowych. 

Znaczenie kulturowe ma potęga świata islamskiego. Nie ma on jednak jednego ośrodka przywódczego. W tej chwili najsilniejszym państwem muzułmańskim jest chyba Iran, z dobrymi wynikami ekonomicznymi i na dobrej drodze do posiadania broni niekonwencjonalnej. Ma jednak pewną słabość - jest to państwo szyickie podczas gdy zdecydowaną większość w świecie muzułmańskim stanowią sunnici. Więc jeśli nie Iran, to kto: może Indonezja, najludniejsze państwo muzułmańskie?

Rywalizacja o rządy nad Światem przybiera na sile. Stosunki pomiędzy głównymi bohaterami światowej sceny zmieniają się często. Na wyzwanie hegemonii odpowiedzią otoczenia jest zwarcie szeregów i sprowadzenie kandydata na supermocarstwo do położenia o sile przybliżonej do pozostałych uczestników gry politycznej. Najpierw stronę USA trzymały UE i Japonia, podczas gdy Rosja, Chiny i Indie chciały tworzyć przeciwwagę dla potęgi amerykańskiej. „Po 11 września” sytuacja się zmieniła. Nagle wszyscy stali się sojusznikami Stanów Zjednoczonych i nawet specjalnie przeciwko atakowi na Afganistan nie protestowali. Ta wielka solidarność wkrótce jednak prysnęła. Powodem stał się atak USA na Irak. Nie zajmuję się tu rozważaniem czy agresja amerykańska na Irak była słuszna czy nie. Chcę tylko zauważyć że wyłonił się wtedy ciekawy układ sił: po stronie USA znalazły się W.Brytania i Japonia, a po stronie przeciwnej Francja i Niemcy, Rosja, oraz Chiny - oś kontynentalna Paryż -Berlin - Moskwa - Pekin. Tak więc cztery (a może raczej trzy: Niemcy i Francję można potraktować razem) główne potęgi Eurazji w sposób niejako naturalny sprzymierzyły się nie tyle w obronie pokoju co przeciwko hegemonii USA. 

Teraz gdy Amerykanie i ich dzielni sojusznicy (my też, my też!!!) wojnę z Irakiem wygrali nastąpiła pewna odwilż, ale spokojnie: niedługo to potrwa, zapewne już wkrótce Ameryka upatrzy sobie nowy cel. Najbardziej prawdopodobne będzie uderzenie na kolejne człony „osi zła”: po wyeliminowaniu Iraku celem stanie się Korea Północna lub Iran. Cierpliwości, nie uprzedzajmy faktów…

Autor: Ryszard Płatek

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

Tego artykułu jeszcze nie skomentowano

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl