Benedykt XVI podkreślił podczas spotkania z duchowieństwem, że kapłani muszą być specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem. "Nie wymaga się od księdza, by był ekspertem w sprawach ekonomii, budownictwa czy polityki" - mówił Benedykt XVI w katedrze świętego Jana Chrzciciela.
Benedykt XVI zaznaczył, że wierni oczekują od kapłanów, by byli świadkami odwiecznej mądrości, płynącej z objawionego Słowa. "Ufam, że moje pielgrzymowanie w tych dniach pokrzepi naszą wspólną wiarę - waszą i moją" - powiedział Benedykt XVI.
Papież podkreślił, że kapłaństwo to powołanie do składania darów i ofiar za grzechy. Zaapelował do duchownych, by zawsze wierzyli w moc swojego kapłaństwa. "Gdy wypowiadacie słowo "ja" czy "moje", czynicie to nie w swoim imieniu, ale w imieniu Chrystusa" - powiedział Benedykt XVI.
Papież wezwał też kapłanów, by nie ulegali pokusie pośpiechu, a czas oddany Chrystusowi w cichej, osobistej modlitwie nie wydawał się im czasem straconym. "To właśnie wtedy rodzą się najwspanialsze owoce duszpasterskiej posługi" - podkreślił.
Benedykt XVI powiedział, że mimo świętości Kościoła, są w nim grzeszni ludzie. Przypomniał jednocześnie, że to właśnie dla nich Chrystus umarł i zmartwychwstał.
Benedykt XVI podkreślił, że Kościół nie może wykluczać ze swojej wspólnoty ludzi grzeszących. Dodał, że trzeba więc uczyć się szczerze przeżywać chrześcijańską pokutę. "Praktykując ją, wyznajemy własne indywidualne grzechy w łączności z innymi, wobec nich i wobec Boga.
- "Trzeba unikać aroganckiej pozy sędziów minionych pokoleń, które żyły w innych czasach i w innych okolicznościach" - podkreślił.