Mimo wcześniejszych zapowiedzi, że koalicjanci PiS nie dostaną stanowisk w resortach siłowych, Życie Warszawy dowiedziało się, że planowane są poważne zmiany w resorcie obrony. Wcześniej premier Marcinkiewicz zapewniał ministra Radka Sikorskiego, że takich zmian w jego resorcie nie będzie.
Dziennik podaje, że z ministerstwa mają niebawem odejść dwaj podsekretarze stanu - nadzorujący sprawy planowania obronnego Stanisław Koziej i odpowiedzialny za zakupy sprzętu wojskowego Marek Zająkała.
Powodem odejścia pierwszego z nich jest zły stan zdrowia, natomiast wiceminister Zająkała - pisze gazeta - okazał się najsłabszym ogniwem w kierownictwie MON. Jego aktywność ogranicza się praktycznie do egzotycznych podróży na wystawy sprzętu wojskowego.
Gazeta pisze, że głównym kandydatem Samoobrony do współrządzenia resortem jest emerytowany generał Henryk Mika, jeden z doradców Andrzeja Leppera w sprawach wojska.