Szef PO Donald Tusk powiedział w piątek w Gdańsku, że jego partia jest przeciwna powszechnemu poborowi do wojska wszystkich, którzy ukończyli 19 lat. Tusk chce w tej sprawie rozmawiać z szefem MON Radosławem Sikorskim.
Ministerstwo Obrony Narodowej szykuje projekt nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony, która zakłada, że każdego roku do armii trafią wszyscy, którzy ukończyli 19. rok życia i są zdrowi. Na obowiązkowe szkolenie mieliby być kierowani zarówno studenci, jak i jedyni żywiciele rodzin, którzy osiągnęli wiek poborowy - w sumie 200 tys. mężczyzn rocznie - dowiedziała się gazeta.
Rzecznik MON Piotr Paszkowski poinformował w czwartek, że w resorcie nie ma na razie takiego projektu. - "To jedynie jeden z wielu pomysłów dotyczących poboru, które zostały zgłoszone i trafią na biurko szefa MON - podkreślił. Dodał, że jest to etap sugestii i za wcześniej, aby dyskutować o pomysłach".
- "Dzisiaj najwyższą potrzebą jest w pełni profesjonalna armia i możliwie swobodny wybór drogi życiowej przez młodych Polaków, szczególnie przy tak trudnej sytuacji na rynku pracy" - powiedział na konferencji prasowej Tusk.
Zdaniem szefa PO, najlepszym rozwiązaniem dla nowoczesnego i demokratycznego państwa jest armia zawodowa, ponieważ pobór powszechny kojarzy się jedynie z przeżytkiem pruskim i carskim.
Tusk podkreślił, że powszechne szkolenie obywateli na wypadek konfliktu zbrojnego jest konieczne, ale powinno się odbywać w trakcie nauki.