Broniąca praw człowieka organizacja Human Rights Watch oskarżyła Izrael o używanie w Libanie pocisków rozpryskowych. Choć prawo międzynarodowe nie zakazuje stosowania tego rodzaju amunicji, jest ona bardzo groźna dla cywilów.
Według Human Rights Watch, pociski rozpryskowe zostały użyte przez izraelską artylerię 19 lipca w miejscowości Blida. Zabiły one 60-letniego mężczyznę i raniły 12 innych osób, w tym kilkuletnie dzieci.
Human Rigts Watch opublikowała też zdjęcia palet z amunicją, którą Izrael dostarczył w rejon granicy z Libanem. Na fotografiach widać produkowane przez Stany Zjednoczone pociski M483A1. Pociski te mają kaliber 155 milimetrów. Każdy z nich zawiera 88 granatów M42 i M46, które po uderzeniu w cel rozpryskują się na wszystkie strony. Tego rodzaju broń jest bardzo niecelna. Co więcej, 14 procent granatów nie wybucha, zamieniając się w niewypały.
Stosowanie pocisków rozpryskowych nie jest zakazane przez konwencje międzynarodowe. Human Rights Watch twierdzi jednak, że używanie ich na zamieszkanych terenach prowadzi do wielu ofiar wśród cywilów. Amerykańska organizacja wezwała Izrael do natychmiastowego zaprzestania stosowania pocisków rozpryskowych.