Andrzej Lepper uważa, że rząd powinien przyjąć program pomocy dla dotkniętych suszą rolników. Wicepremier i minister rolnictwa powiedział w Sygnałach Dnia, że nie jest ważne, czy stanie się to dziś, czy jutro, ważne by rząd podjął tę decyzję.
Wcześniej wicepremier oświadczył, że jego resort ma na ten cel 100 milionów złotych. Jego zdaniem, na pomoc dla rolników państwo musi przeznaczyć co najmniej 3 razy tyle. Gość Jedynki przyznał, że i to będzie za mało wobec katastrofy w rolnictwie spowodowanej przez suszę.
Minister rolnictwa zapowiedział też inne formy pomocy dla rolników. Wymienił prolongatę spłat kredytów i bezpłatne dostarczenie ziarna siewnego. Lepper oświadczył, że kierowana przez niego Samoobrona chce, by na przyszły rok rząd z góry zapewnił finansowe wspomaganie rolników. Podkreślił, że to istotny element programu jego partii.
Andrzej Lepper zagroził, że jeśli rządząca koalicja na to się nie zgodzi, to Samoobrona z niej wystąpi.
Dodał, że wtedy na wiosnę odbędą się wybory parlamentarne, których Samoobrona się nie boi. "Nie może być tak, że rząd PiS, Samoobrony i LPR realizować będzie tylko program PiS-u" - oświadczył gość Sygnałów Dnia.
Tymczasem w porannym programie TVN24 poseł Tadeusz Cymański powiedział, że wypowiedź wicepremiera Leppera jest bardzo mocna. "Łatwo używać mocnego języka, trudniej podjąć odpowiednie decyzje. Nie ma pytania czy pomóc rolnikom, tylko jak to zrobić w obecnej sytuacji budżetowej".
|