Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Premier Izraela: Nie zniosę blokady morskiej i powietrznej Libanu               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
31-08-2006

 

28-08-2006

 

19-08-2006

 

14-08-2006

  Rozmowy o wycofaniu wojsk Izraela z Libanu

12-08-2006

  Rezolucja ONZ ws. Libanu

29-07-2006

 

01-03-2005

  Kronika ONZ 4/2005 (14)

+ zobacz więcej

Premier Izraela: Nie zniosę blokady morskiej i powietrznej Libanu 

23-08-2006

  Autor: Olga Mulczyńska

Zniesienie wprowadzonej przed ponad miesiącem blokady morskiej i powietrznej Libanu wyklucza – do czasu zajęcia pozycji na bejruckim lotnisku i na granicy libańsko-syryjskiej przez międzynarodowe siły rozjemcze – premier Izraela Ehud Olmert.

 

 

Informację taką Olmert przekazał podczas spotkania wczoraj wieczorem z wysłannikiem ONZ ds. pokoju na Bliskim Wschodzie Terje Roed-Larsenem.

Zdaniem komentatorów, zaostrzenie stanowiska szefa izraelskiego rządu, oceniane przez część kół jako „ultimatum”, adresowane jest przede wszystkim do ONZ i ma prowadzić do szybszego sformowania i przybycia do LIbanu sił międzynarodowych.

Tymczasem prezydent Syrii Baszar el-Asad zdecydowanie odrzucił izraelskie żądania rozmieszczenia sił międzynarodowych na syryjsko-libańskiej granicy. Izrael argumentuje, że drogą tą jest przemycana jest broń dla Hezbollahu. – Byłoby to odebranie Libanowi suwerenności i wrogie działanie – oświadczył Asad.

Zgodnie z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ, stacjonujące obecnie w Libanie siły pokojowe ONZ (UNIFIL) mają zostać zwiększone z 2 tys. do 15 tys. żołnierzy i pilnować przestrzegania rozejmu między Izraelem i szyickim Hezbollahem.

Początkowo misji pokojowej miała przewodzić Francja. Nieoficjalnie mówiło się, że Paryż chce wysłać do południowego Libanu ponad 3 tys. ludzi. Byłaby to aż jedna piąta z 15 tys. żołnierzy ONZ, których rozlokowanie zapowiada rezolucja.W ubiegłym tygodniu natomiat Francja niespodziewanie ogłosiła, że na razie posyła 200 żołnierzy.

Pokojowa misja ONZ w Libanie jeszcze się nie zaczęła, ale już niebezpiecznie dryfuje na mieliznę. Z krajów europejskich tylko Włochy zadeklarowały realny udział w kontyngencie. Wczoraj rząd Włoch oficjalnie zadeklarował, że może posłać do Libanu do 3 tys. żołnierzy. Jednak włoscy komentatorzy przestrzegają przed "walką o pokój w pojedynkę" i "misją kamikadze". "Jeżeli Włosi nie znajdą sojuszników do udziału w kontyngencie, uczciwe i uprawnione będzie, że nie pojadą do Libanu" - pisze "Corriere della Sera".

Tymczasem pozostałe kraje Europy, które najczęściej głośno domagały się rozejmu w Libanie, dziś milczą w sprawie kontyngentu ONZ, który ma rozejmu pilnować. Włosi chcą, żeby sprawa kontyngentu stanęła na zwołanym w trybie pilnym piątkowym spotkaniu szefów MSZ krajów UE w Brukseli. Uważają, że Europa powinna wystawić od 6 do 9 tys. żołnierzy. Swój udział rozważają podobno Hiszpanie, Belgowie i Holendrzy. - Mamy nadzieję, że Francja ponownie przemyśli swoje stanowisko - mówił wczoraj w Rzymie minister spraw zagranicznych Massimo D'Alema.

 

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

Tego artykułu jeszcze nie skomentowano

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl