Andrzej Lepper zażąda dymisji Antoniego Macierewicza jeżeli jego wypowiedź dla TV Trwam okaże się nieprawdziwa.
„Minister Macierewicz precyzyjnie uderzył tu we mnie” – powiedział Lepper. Była to reakcja na słowa Macierewicza, który nazwał większość byłych ministrów sowieckimi agentami. Zdaniem Leppera Macierewicz utrudnił tymi słowami negocjacje ze stroną rosyjską w sprawie otwarcia rynku na polskie produkty rolne. "To jest następna kłoda rzucona mnie pod nogi… Jeżeli nie ma dowodów, to przyjmuję to jako uderzenie w moje działania, które miały w tym roku, i to w ciągu miesiąca, dwóch, otworzyć rynek wschodni" – dodał minister rolnictwa.
Do tej pory Lepper nie umówił się na spotkanie w tej sprawie z Jarosławem Kaczyńskim. Zapowiada jednak, że nie pozwoli na uciszenie tej kwestii. "Wszystko wskazuje na to, że to było takie -chlapnięcie- i teraz cisza. Ale ja na tę ciszę nie pozwalam. Ja chcę jako wicepremier rządu wiedzieć, czy są jakieś dowody na to. To jest sprawa zbyt poważna" – zaznaczył Lepper.