Być może już dzisiaj zakończy się proces lustracyjny byłej wicepremier i minister finansów Zyty Gilowskiej.
Na poprzedniej rozprawie Sąd Lustracyjny podjął decyzję, że w wypadku, gdy nie pojawią się nowe okoliczności, dziś dojdzie do mów końcowych stron. Nie wiadomo jednak, czy na tej samej rozprawie ogłoszony zostanie wyrok. Przed zamknięciem procesu sąd chce zapoznać się z kalendarzami oficera SB Witolda Wieczorka, który, jak twierdzi, fikcyjnie zarejestrował Zytę Gilowską jako agentkę, aby ją chronić. Natomiast inni oficerowie zeznali, że fikcyjna rejestracja nie zdarzała się. Jednocześnie są pewni, że Gilowska nie była agentką.
Zyta Gilowska została zdymisjonowana przez premiera Kazimierza Marcinkiewicza po tym, jak Rzecznik Interesu Publicznego złożył wniosek o lustrację byłej wicepremier, podejrzewając ją o to, że zataiła współpracę z SB. Gilowska stwierdziła, że padła ofiarą szantażu lustracyjnego. Sąd I instancji uznał, że Gilowska nie jest już osobą publiczną i odmówił wszczęcia procesu. Natomiast sąd II instancji uznał, że ze względu na szczególne okoliczności sprawy należy wszcząć sprawę z urzędu.
Premier Jarosław Kaczyński wyraził nadzieję, że po oczyszczeniu Gilowska wróci do rządu. Nie otrzyma jednak stanowiska ministra finansów, ale zostanie wicepremierem ds. gospodarczych.