Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Artykuły - Świat / Co z tą Francją?               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
02-09-2011

  Afera we Francji

13-12-2010

  Trwa dramat we francuskim przedszkolu

14-11-2010

 

29-06-2010

 

01-05-2010

 

27-11-2009

 

14-11-2009

  Francuski zaszczyt Clinta Eastwooda

+ zobacz więcej

Co z tą Francją? 

13-04-2004

  Autor: Bartłomiej Telejko

Niewiele osób zwróciło uwagę na odbywające się ostatnio we Francji wybory regionalne. Zważywszy na fakt, że francuskie departamenty mają dużo mniejsze uprawnienia niż niemieckie landy czy amerykańskie stany, czyli w mniejszym stopniu wpływają na politykę wewnętrzną państwa, można by rzeczywiście uznać to wydarzenie za mało ważne. Tymczasem nie do końca byłoby to zgodne z prawdą. Jako dowód może służyć to, że z pozoru niezbyt istotny epizod wyborczy doprowadził do zmiany rządu i wywołał poważne zawirowania na politycznej scenie Francji. Warto więc przyjrzeć się bliżej znaczeniu tych wyborów i prześledzić ich wpływ na to, co obecnie dzieje się w państwie francuskim.

 

 

Tegoroczne wybory regionalne miały służyć przede wszystkim jako test popularności ekipy rządzącej. Sytuacja we Francji od dawna jest bowiem ciężka: ogromna dziura budżetowa i gigantyczne, jak na francuskie standardy, bezrobocie. Aby coś zmienić potrzebne są poważne i jakże by mogło być inaczej, niepopularne reformy. Dla Francuzów skutki tych zmian to ograniczenie wszelakich świadczeń socjalnych. Jednak by nie dopuścić do dalszego pogłębiania się kryzysu, premier Raffarin ogłosił, że reformy przeprowadzi. Takie wypowiedzi szefa rządu przełożyły się bezpośrednio na wyniki wyborów. Wygrała je zdecydowanie opozycyjna lewica domagająca się złagodzenia polityki socjalnej. Lewica będzie rządzić w 21 z 22 wewnętrznych regionów Francji ( pozostałe 4 regiony to terytoria zamorskie i mniej dla polityków ważne ).

Wybory były społecznym votum nieufności dla rządu Raffarina i jego polityki. Jak na to wszystko reaguje prezydent republiki? Nie przyjmuje dymisji premiera i każe mu sformułować nowy gabinet.

We Francji panuje opinia, że Chirac chce utrzymać dotychczasowego szefa rządu do czasu wyborów do Parlamentu Europejskiego odbywających się w czerwcu, które mają być kolejną spektakularną klęską prawicy. Po tej porażce opozycja znowu może przypomnieć sobie o nielubianym premierze i żądać jego odwołania. Poza tym do tego czasu ruszą już pierwsze reformy i część niezadowolenia społecznego odbije się na polityku który i tak będzie musiał odejść.

Jako ewentualni następcy szefa rządu wskazywani są dwaj działacze prawicy: obecny superminister do spraw gospodarki, finansów i przemysłu Nicolas Sarkozy, cieszący się poparciem Francuzów i minister spraw wewnętrznych Dominique de Villepin, mający za sobą prezydenta. Zważywszy na to, że Chirac i Sarkozy nie przepadają za sobą, nie wróżę temu drugiemu sukcesu. Faworytem tym pojedynku jest de Villepin.

Obaj panowie są zresztą pionkami w grze, którą prowadzi prezydent Chirac (obszerny artykuł na ten temat w numerze 15 tegorocznego „Newsweek`a Polska”). Konsekwentnie zmierza on do lansowania swoich ludzi i eliminacji przeciwników. Zastosowania takiej strategii możemy dopatrzeć się przy rozdziale ministerialnych stanowisk w najnowszym rządzie premiera Raffarina. Sarkozy został w nim ministrem do spraw gospodarki, finansów i przemysłu. Pozycja zaszczytna, ale zważywszy na ogromne kłopoty z budżetem, zły stan gospodarki i bezrobocie nie ma mu czego zazdrościć. Przed nim trudne wyzwanie i wcale nie jest pewne czy mu podoła.

Chirac wyraźnie próbuje pozbawić Sarkozego popularności stawiając przed nim zadania praktycznie niewykonalne. Jest to próba sił pomiędzy obecnym prezydentem, a najpopularniejszym obecnie politykiem francuskiej prawicy. Starcie to jest bardzo ważne dla Chiraca, który rozważa możliwość ubiegania się o trzecią kadencję, po skazaniu przez sąd w styczniu b.r. namaszczonego przez niego sukcesora Alaina Juppé ( został on pozbawiony możliwości sprawowania urzędów publicznych na 10 lat ). Chirac musi zacząć zdobywać potrzebne mu punkty jeśli poważnie myśli o zostaniu po raz kolejny prezydentem. Sarkozy również ujawnia prezydenckie ambicje i jeśli dokona gospodarczego cudu to postawi Chiraka na straconej pozycji. Będzie to jednak bardzo trudne. Obaj panowie nie dają jednak za wygraną.

De Villepin został natomiast ministrem spraw wewnętrznych. Poprzednim szefem tego resortu był nie kto inny jak... Nicolas Sarkozy. To właśnie jako minister spraw wewnętrznych polityk ten zdobył ogromną popularność walcząc bardzo skutecznie z przestępczością. Znakomicie kierowane przez Sarkozego ministerstwo dostaje teraz w swoje władanie de Villepin. Po urzędowaniu byłego ministra resort ten dobrze kojarzy się ludziom. Jeśli dodać do tego także sporą popularność de Villepina to można przypuszczać, że Chirac chciał pozwolić mu na zdobycie kilku dodatkowych punktów u Francuzów. Niektórzy komentatorzy twierdzą jednak, że prezydent popełnił poważny błąd (o tym też szeroko nr. 15 tegorocznego „Newsweek Polska” ). Mówi się, że de Villepin może nie dogadać się z francuską policją. Jak będzie? Czas pokaże. Bez wątpienia Chirac chciał jednak dopomóc swojemu faworytowi licząc na ewentualny rewanż, gdy ten zostanie już premierem.

Sytuacja wewnętrzna Francji jest obecnie bardzo skomplikowana. Rozgrywka prezydenta Chiraka trwa, Sarkozy będzie się przed nią bronił, a de Villepin postara się na tym zamieszaniu skorzystać. Jesteśmy świadkami zaciekłych politycznych bojów o pozycję przyszłego premiera i prezydenta republiki. Obsadzenie tych stanowisk zależy od wyników obecnie toczonych sporów. Można się spodziewać, że czekają nas kolejne ważne wydarzenia na politycznej scenie Francji. Pytanie tylko kiedy one nastąpią?

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

Tego artykułu jeszcze nie skomentowano

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl