Jak pisze dzisiejsze „Życie Warszawy” kilkadziesiąt metrów od okien gabinetu szefa MSWiA Ludwika Dorna ma powstać nowoczesny biurowiec, przez co w resorcie zawrzało. Szef gabinetu ministra Dorna Rajmund Jaroszek mówi: „zrobimy wszystko, aby nie dopuścić do inwestycji”.
Dlaczego pomysł budowy nowego biurowca przeszkadza MSWiA? „To tak, jakby przed Białym Domem ktoś postanowił wybudować wieżowiec! Tak bliskie usytuowanie budynku zagraża bezpieczeństwu teleinformatycznemu rządowych instytucji. Nie ma też gwarancji, że w biurowcu nie ulokują się szpiedzy” – mówi Jaroszek.
„ŻW” wyjaśnia, że w MSWiA ma pokoje do prowadzenia rozmów poufnych, w których podsłuchiwanie jest niemożliwe, ale zastosowane w nich zabezpieczenia uwzględniają większe odległości sąsiadujących budynków niż ta, w jakiej ewentualnie powstanie biurowiec
Jak dowiedziała się gazeta, tak naprawdę o pozwolenie na budowę stara się parafia Kościoła ewangelicko-augsburskiego usytuowana w pobliżu MSWiA. Na tyłach świątyni przy ulicy Puławskiej ma powstać olbrzymie dwuskrzydłowe centrum biurowo-usługowo-konferencyjne wraz z naziemnym parkingiem. Parafia zwróciła się do Biura Naczelnego Architekta Warszawy w Urzędzie Miasta o wydanie warunków zabudowy.Chodzi o działkę o powierzchni powyżej 1760 metrów kwadratowych położoną tuż przy siatce ogradzającej budynki MSWiA, ABW, jednoski wojskowej oraz gmachu Komendy Głównej Policji, w którym pracują policyjni informatycy.
W Biurze Naczelnego Architekta Miasta poinformowano "ŻW", że postępowanie w tej sprawie wciąż się toczy. Nieoficjalnie dziennik dowiedział się jednak, że urząd nie widzi powodów, by nie wydać parafii warunków zabudowy