Hanna Suchocka, ambasador Polski przy Stolicy Apostolskiej odmówiła komentarza do zawartości szafy Lesiaka.
Pracownik ambasady mówi: "Pani ambasador wypowiadała się na ten temat wielokrotnie i nie ma nic do dodania. Nie zamierza wypowiadać się na ten temat". Hanna Suchocka już w 1999 roku zaprzeczała, by wiedziała o całej sprawie.
Inne zdanie ma na ten temat premier, Jarosław Kaczyński. Za zaistniałą sytuację "w sensie ogólnym" wini Suchocka, za to ostrzej ocenia szefa MSWiA Andrzeja Milczanowskiego, szefa UOP Jerzego Koniecznego czy szefa URM Jana Rokity - uważa, iż oni doskonale orientowali się w sytuacji
|