Dopóki nie wyjaśni się sytuacja polityczna w kraju, bankowa komisja śledcza nie wznowi działalności. Tak wynika ze słów przewodniczącego komisji, Artura Zawiszy.
PiS pracuje nad projektem zmiany uchwały o zakresie prac komisji, która uwzględni zastrzeżenia Trybunału Konstytucyjnego. SLD zapowiada wniosek o rozwiązanie obecnej komisji.
Artur Zawisza powiedział, że do zmiany uchwały potrzebna jest większość sejmowa. Tymczasem nie ma jej ani za rządem, ani przeciwko rządowi. Większość w sprawie komisji jest w jakiś sposób pochodną takich większości - podkreślił w rozmowie z IAR Zawisza. Jego zdaniem nie powinno się podejmować żadnych decyzji w sytuacji, kiedy podczas rozpoczynającego się jutro posiedzenia Sejm ma głosować nad swoim samorozwiązaniem.
Natomiast Małgorzata Ostrowska z SLD jest zdania, że komisja w dotychczasowym składzie i kształcie powinna zakończyć działalność. Posłanka, która zasiada w komisji jest gotowa złożyć wniosek w tej sprawie. Jej zdaniem sprawa ta powinna zostać jak najszybciej rozstrzygnięta.
We wrześniu Trybunał Konstytucyjny zakwestionował zakres prac komisji śledczej uznając, że jest on zbyt szeroki. Zdaniem sędziów komisja między innymi nie ma prawa badać działalności NBP i wzywać prezesa banku centralnego na przesłuchanie.