W marcu kibice śmiertelnie pobili w Sankt Petersburgu 21-letniego studenta z Syrii, zginęła też 9-letnia dziewczynka z Tadżykistanu napadnięta gdy szła ulicą ze swoim ojcem i kuzynem, którzy w wyniku ataku zostali ranni. W wyniku przemocy na tle rasowym ginie wiele obcokrajowców, daleko większa liczba jest dotkliwie bita. Zagrożeni mogą czuć się studenci, osoby poszukujące azylu oraz uchodźcy z Afryki, południowego Kaukazu, Azji Południowo-Wschodniej, czy Centralnej, osoby pochodzące z Bliskiego i Środkowego Wschodu. Z problemem ksenofobii i dyskryminacji rasowej w Rosji związane są dwa zagadnienia. Po pierwsze jest to stosunek rosyjskiego społeczeństwa do obcokrajowców czy przedstawicieli mniejszości etnicznych, po drugie działania władz rosyjskich, które pomimo deklaracji o zwalczaniu rasizmu i ksenofobii są nieskuteczne i niewystarczające, a nierzadko wręcz same maja charakter dyskryminujący.
Liczne ataki na obcokrajowców skłoniły rosyjskich naukowców do przeprowadzenia badań na ten temat. Dwa zrealizowane ostatnio
projekty badań opinii publicznej miały odpowiedzieć na pytanie czy poglądy rasistowskie są charakterystyczne dla niewielkich grup skinheadów i organizacji skrajnie prawicowych czy też jest to szerszy trend wystepujący w rosyjskim społeczeństwie. W lutym
Instytut Ekspercki Marka Urnowa’a badał nastawienie Rosjan wobec innych narodowosci. Wśród grup, do których odnoszono się zdecydowanie negatywnie, znaleźli się mieszkańcy Kaukazu (60% Rosjan wypowiada się o nich w sposób negatywny), następnie Chińczycy, Wietnamczycy, osoby pochodzące z Azji Centralnej. 30% ankietowanych popierało ograniczanie wjazdu obcokrajowców do Rosji. Badania przeprowadzone przez profesora Anatolija Kozłowa z Uniwersytetu Peterburskiego wśród młodego pokolenia w wieku 16-26 lat nie dały jednoznacznych wyników. 29% odpowiedziało iż czuje się w większym lub mniejszym stopniu nacjionalistami, jednak nacjionalizm określano głównie jako poczucie dumy z historii, dziedzictwa kulturalnego czy osiągnięć Rosji. Tylko 6%
ankietowanych powiedziało iż wyobraża sobie wstąpienie do grupy ekstermistycznej. Najwięcej grup rasistowskich działa w duzych
miastach. Jest to związane ze znacznym napływem emigrantów, którzy przykładowo w Sankt Petersburgu stanowią 22 do 23 % populacji.
Autor wysnuwa jednak optymistyczne wnioski ze swoich badań, twierdząc iż duża liczba ataków jest raczej sygnałem świadczącym o
poprawie sytuacji. Wsród większości młodych ludzi dominują bowiem nastroje antyekstermistyczne. Rasistowskie nastawione grupy
znajdują się we wzrastającej izolacji, która prowadzi do ataków majacych na celu zamanifestowanie swoich poglądów. Nie są one
jednak aprobowane przez większość społeczeństwa. Może więc przeciętne nastawienie do obcokrajowców w Rosji nie jest w swej
wymowie rasistowskie czy nawet ksenofobiczne, niewiele jest jednak powodów do optymizmu. Dominuje bowiem postawa niechęci i
obojętności wobec ataków.
Nastroje panujące w społeczeństwie znajdują swe odzwierciedlenie w polityce władz. Oficjalnie deklarują one zwalczanie rasizmu i
ksenofobi,i jednak w praktyce wykazują daleko posuniętą bierność wobec problemów mniejszości narodowych. Procedury dotyczące
rejestracji obywatelstwa są często stosowane przez funkcjonariuszy w dykryminujący sposób. Formą dyskryminacji można także nazwać działania milicji, polegające na nadmiernym kontrolowaniu i zatrzymywaniu przedstawicieli różnych grup etnicznych oraz
nieuznawaniu ich dokumentów. Ważna jest także postawa obojętności panująca wśród fukcjonariuszy służb policyjnych. Ofiary przestępstw rzadko zgłaszają się na milicję, często obawiając się dalszej dyskryminacji. W wielu przypadkach pobicia na tle rasowym
rejestruje się jako napady band pijanych nastolatków, motywy dykryminacji rasowej często są także pomijane przez sądy. Oficjalne
wypowiedzi najwyższych władz Rosji zdają się świadczyć o dostrzeżeniu przez nie wagi problemu. Prezydent Władimir Putin i
Prokurator Generalny obiecywali iż przestępstawa na tle rasowym nie będą tolerowane a winni będą ścigani i traktowani z największą surowością przewidzianą przez prawo. Wydaje się jednak iż takie wypowiedzi są jedynie niemającymi pokrycia w rzeczywistosci
poboznymi życzeniami, co więcej, działania innych wysokich urzędników zdają się tym deklaracjom przeczyć. Skrajnym przykładem
dykryminującej postawy fukncjonariusza państwowego są wypowiedzi gubernatora Kraju Krasnodarskiego Aleksandra Tkaczewa, który w prasie regionalnej poruszał temat zagrożeń ze strony mniejszości niesłowiańskich. Podkreślał on potrzebę wywierania wpływu na te grupy, w celu opuszczenia przez nie terytorium kraju. Wypowiedzi te odnosiły się przede wszytkim do Meshetyjczyków liczącej około 13-16 tys. mniejszości etnicznej wyznającej islam. Dyskryminujące przepisy ( a przede wszytkim praktyka) pozbawiły większości Meshetyjczyków wielu praw, łącznie z prawem obywatelstwa. Warto dodać iż przezpisy te są sprzeczne z prawem federalnym. Liczne incydenty korespondują z poglądami gubernatora. 25 kwietnia 2003 roku grupa nastolatków pobiła około we wsi Holmskij w Kraju Krasnodarskim około 30 osób bawiących się w nocnym klubie. Wygląd wszystkich poszkodowanych wskazywal na pochodzenie kaukaskie. W sprawie ataku nie wszczęto śledztwa, ponieważ żadna z osób poszkodowanych nie doniosła o popełnieniu przestępstwa.
Nie można zapomnieć o przyczynach nięchęci Rosjan wobec obcokrajowców. Jest to przede wszystkim wojna w Czeczeni, a raczej
jej obraz przedstawiany obywatelom przez państwową propagandę, w której kreuje się Czezcena jako terrorystę i barbarzyńcę. Kolejnym powodem jest wzrastająca liczna imigrantów. Ludność obawia się także kolejnych ataków terrorystycznych. Ksenofobia jest więć w Rosji w dalszym ciągu dużym problemem, a pozytywnych tendencji jest wciąż za mało. Wydaje się, że ataki będą się powtarzać, w krótkim czasie nie zniknie także pasywność społeczeństwa, a opieszałe i nieskuteczne działania organów państwa nie doprowadzą do większego poszanowania podstawowych praw człowieka.