Zaufani wspołpracownicy Romana Giertycha otrzymali wysokie nagrody pieniężne, pomimo, iż w MEN pracują zaledwie kilka tygodni. Premie przyznane zostały z okazji Dnia Edukacji Narodowej
Według dziennika "Rzeczpospolita" z okazji Dnia Edukacji Narodowej zaufani współpracownicy ministra edukacji Romana Giertycha otrzymali kilkutysięczne premie. Sprawa jest o tyle zastanawiająca, że część z nich zdążyła popracować w ministerstwie zaledwie kilka tygodni.
Dziennik informuje, że dwa tygodnie próbował uzyskać w MEN wyjaśnienie tej sprawy, w końcu otrzymał ogólnikowe wyjaśnienie, że "w październiku 2006 r. z funduszu nagród w służbie cywilnej przyznano nagrody dla członków korpusu służby cywilnej na kwotę 431 tys. 102 złotych". Jak dowiedziała się "Rz", średnia nagroda dla dyrektora wyniosła 4,4 tys. zł, dla zastępcy dyrektora - 2,3 tys., a dla pozostałych pracowników - 1,8 tys. zł.
Gazecie udało się ustalić, że najwyższe nagrody dostali zaufani współpracownicy Romana Giertycha, zatrudnieni w resorcie zaledwie od kilku tygodni. 7,3 tys. zł zainkasował dyrektor generalny Andrzej Maśnica, który zarządza funduszem nagród. 6 tys. zł otrzymała Sylwia Boratyńska - od września szefowa Biura Administracyjnego MEN.