Kwestia przestrzegania praw człowieka w obecnej dobie jest jedną z ważniejszych dziedzin życia, na którą należy zwrócić szczególną uwagę. Pomimo zachodzących przemian demokratyzacji społeczeństw w skali globalnej oraz procesów integracyjnych, niestety nie ma mechanizmów, które by automatycznie zapełniały przestrzeganie praw człowieka, co wydaje się być nieodłącznym elementem demokracji. Zarówno instytucje rządowe jak i organizacje pozarządowe zajmujące się tą kwestią corocznie utrzymują setki zgłoszeń o naruszaniu praw człowieka.
Zastanawiając się nad wolnością jako podstawowym prawem człowieka, niejednokrotnie powtarzano, że jest ona nierozerwalnie połączona z odpowiedzialnością. Stąd też tak ważne jest posiadanie szerokiej wiedzy na temat własnych praw i postawy odpowiedzialnego korzystania z tych praw. W takim też kontekście należy podchodzić do rzeczywistości wolności słowa, co nie oznacza, że odpowiedzialność ta będzie kontrolowana przez czynniki zewnętrzne. Właśnie ta kwestia - wolność słowa w mediach - była jednym z wiodących tematów obrad.
O ile wolność polskich mediów jest czymś oczywistym, w przypadku ukraińskiej i białoruskiej rzeczywistości sytuacja wygląda niezadowalająco. Ukraina jednak jest w nieco lepszej kondycji. Na przestrzeni trzynastu lat, od momentu uzyskania niepodległości, dużo osiągnięto w tym zakresie. Chociaż nadal są próby sterowania potokiem informacji przez władze, to pomimo ingerencji państwa ukraińskim mediom udaje się zachowywać wolność przekazu. Gorzej wygląda sytuacja na Białorusi i nic nie wskazuje na to, że cokolwiek zmieni się tam na leprze. Ani wolność słowa, ani inne prawa człowieka niewygodnie dla władz, nie są przestrzegane. Wszystko co związane jest z demokratycznością i obroną praw człowieka na Białorusi funkcjonuje nielegalnie, bez aprobaty państwa, a często wbrew jego woli.
Według informacji ukraińskich uczestników konferencji, mechanizm obrony praw człowieka w tym kraju nie funkcjonuje tak jak powinien. Słaba pozycja Rzecznika Praw Obywatelskich nie daje nadziei na poprawę. Jak twierdzi jednak prof. Zoll - Rzecznika Praw Obywatelskich RP, jest to droga, którą Polska przeszła na początku transformacji ustrojowej. Nie należy więc zniechęcać się, lecz wytrwale bronić praw człowieka. Dużo w tym zakresie mogą zrobić media, co zostało zaakcentowanie.
Nie zależnie od stopnia rozwoju gospodarczego i politycznego kraju, musimy zdawać sobie sprawę z tego, że prawa człowieka nadal pozostają zagrożone. Ich obrona jest procesem ciągłym. Można pokusić się na stwierdzenie, iż dopóki będzie istnieć władza, dopóty prawa jednostki będą naruszane. Optymizmem napawa jednak to, że w społeczeństwach demokratycznych skala tego zjawiska jest niewielka. Dzieje się tak dzięki znajomości przez obywateli przysługujących im praw. Dlatego też, z tego punktu widzenia, organizowanie podobnych konferencji jest rzeczą jak najbardziej uzasadnioną i wskazaną, za co należy się uznanie Instytutowi Mosty na Wschód.