Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Artykuły - Kraj / Społeczeństwo / Elektorat czy wyborcy?               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
Elektorat czy wyborcy? 

15-12-2004

  Autor: Marcin Jurzysta

Kiedyś w rozmowie z posłem Rokitą usłyszałem, że nie uznaje on pojęcia „elektorat”, że dla niego ważni są wyborcy. Wypowiedź ta skłoniła mnie do głębokich przemyśleń nad tym, czym jest elektorat, czy w ogóle można w jakiś naukowy sposób sklasyfikować wyborców konkretnych partii. Może jednak jest tak, jak mówi Rokita, że wyborcy danej partii to zbiór przypadkowo dobranych jednostek, które w wyniku tej samej przypadkowości mogą w innych warunkach poprzeć skrajnie różną od poprzedniej partię.

 

 

Na potrzeby owego artykułu pozostanę jednak przy sformułowaniu  „elektorat”. Prześledźmy więc elektoraty głównych partii politycznych:
- PO - elektorat związany z klasą średnią, przedsiębiorcami i intelektualistami młodszego pokolenia;
- PSL - elektorat typowo wiejski, związany z wiejskim samorządem i drobnym biznesem;
- Samoobrona - elektorat roszczeniowy, do życia nastawiony konsumpcyjnie, wywodzi się głównie z terenów dawnych PGRów;
- SLD - elektorat antyklerykalny, postpezetpeerowski, związany z dawną świtą partyjnych intelektualistów, dziennikarzy i ludzi kultury;
- LPR - elektorat silnie antykomunistyczny i antyliberalny, związany z wartościami katolicko-narodowymi, skupia głównie słuchaczki Radia Maryja.

Zastanówmy się więc gdzie może ów elektorat przepływać. Przecież roszczeniowy elektorat Samoobrony nie przejdzie nagle do PO związanej z ludźmi, którym się powodzi, lecz ewentualnie znajdzie swe przedstawicielstwo w SLD, które skupia działaczy dawnej władzy. Mocno antykomunistyczny elektorat LPR nie przerzuci swych sympatii na antyklerykalne SLD, lecz skieruje swe kroki do związanego z tradycją wsi PSL. Obrażony eseldowski elektorat, związany głównie z dawnymi towarzyszami, nie będzie chciał szukać szczęścia w liberalnej PO, lecz zbrata się z roszczeniową, wychwalającą pod niebiosa PRL Samoobroną. W odróżnieniu od posła Rokity twierdzę, że naród podejmuje wybory wypływające z dążeń i pragnień, nazywać go więc będę elektoratem.

Uważam za totalną niedorzeczność tezę, że naród potrafi tak radykalnie zmieniać zdanie - od PO do Samoobrony i odwrotnie. Oznaczało by to, że ludzie nie mają swoich poglądów i głosują uwzględniając nie program lecz np. atrakcyjność reklamówek wyborczych. Głęboko wierzę, że tak nie jest. Zdaję sobie sprawę, że nasze społeczeństwo ma liczne wady, ufam jednak, że potrafi ono jeszcze wykazać się jakąś konsekwencją przy podejmowaniu swoich wyborów.

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

Tego artykułu jeszcze nie skomentowano

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl