Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Artykuły - Świat / Inguski gniew z powodu \"doraźnych\" zabójstw               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
19-04-2009

 

01-08-2007

 

18-04-2007

 

13-10-2006

 

10-10-2006

 

09-10-2006

 

09-10-2006

 

+ zobacz więcej

Inguski gniew z powodu "doraźnych" zabójstw 

04-04-2007

  Autor: Zgrab Markhiev z Nazrania

Mieszkańcy Inguszetii obwiniają działaczy służb bezpieczeństwa spoza ich regionu o serię bezprawnych zabójstw.

 

 

Mieszkańcy północnokaukaskiej Republiki Inguszetii wyrazili oburzenie w związku z zabójstwem mieszkańca regionu, który, jak twierdzą, jest tylko kolejną ofiarą w serii bezprawnych egzekucji, o które obwiniani są agenci służb bezpieczeństwa spoza terytorium autonomicznej republiki.

Rankiem 15 marca grupa uzbrojonych, zamaskowanych mężczyzn zajechało w opancerzonych wozach przed dom Husaina Mutalieva (26 lat) w mieście Malgobek w celu jego zatrzymania.


Matka Mutalieva, jego siostra i sąsiedzi twierdzą, iż widzieli Husaina wyciąganego za bramę jego domu. Faktowi temu towarzyszyło bicie Husaina. Twierdzą, że próbował uciekać ale został postrzelony w głowę i upadł. Później mężczyźni, którzy mieli zatrzymać Husaina wrzucili jego ciało jednego z pojazdów i odjechali.

Brat Huseina – Hasan podążył za mężczyznami w swoim samochodzie aż do granicy Inguszetii z sąsiednią Północną Osetią. Inguska policja drogowa na posterunku granicznym stwierdziła, iż owa uzbrojona jednostka posiadała dokumenty potwierdzające, że są to agenci rosyjskiego GRU( wywiadu wojskowego) i dostali zezwolenie na przejazd.

 
Następnego dnia władze lokalne zwróciły rodzinie ciało Mutalieva.  Pozostawił żonę oraz 3 - miesięczne dziecko. “Zamaskowani żołnierze włamali się do naszego domu bez jakiegokolwiek nakazu przeszukania, zachowywali się chamsko i przeklinali. Gdy spytałam kto ich wysłał, odpowiedzieli śmiejąc się: Putin nas przysłał” - powiedziała matka zmarłego mężczyzny Makka Mutalieva Instytutowi Informacji o Wojnie i Pokoju (IWPR)

„Mam nadzieję, że prezydent surowo ich ukarze za te słowa… za używanie jego imienia w trakcie popełniania przestępstwa, przemocy i zabijania ludzi. Czternaście lat wojny spowodowało już zmniejszenie naszej liczby – kiedy te arbitralne morderstwa ustaną?”

Po zabójstwie, agencja Interfax zacytowała oficialne źródła mówiące, że Mutaliev został “zlikwidowany” po podjęciu zbrojnego oporu w trakcie próby jego zatrzymania. Raport zarzucał, że był on przywódcą islamskich wojowników, który wziął udział w krwawym rajdzie na Inguszetię w 2004 roku.

We wrześniu ubiegłego roku , Mutaliev był przetrzymywany w areszcie przez 10 dni a następnie zwolniony. W trakcie tego okresu, jak twierdził, pracownicy służby bezpieczeństwa bili go i próbowali go zmusić do przyznania, iż jest terrorystą.

Inni oficiele w Inguszetii wzięli pod obronę zabitego mężczyznę wyrażając swoje zaniepokojenie wydarzeniami, do których doszło. Źródło ministerstwa spraw wewnętrznych w inguskim okręgu Malgobek poddało pod wątpliwość oficjalną wersję wydarzeń, mówiąc, że Mutaljev nie znajdował się nawet na liście poszukiwanych przez rosyjskie, czy lokalne władze, oraz podkreślając, że nie był on wcześniej notowany za żadne wykroczenia. Jak podało źródło Mutaliev nie był członkiem nielegalnej grupy zbrojnej, jak również nie utrzymywał żadnych kontaktów z uzbrojonymi rebeliantami.

Inguska prokuratura traktuje śmierć Mutalieva jako przestępstwo. Rozpoczęła ona dochodzenie parę godzin po zatrzymaniu Mutalieva, a następnie przekazała sprawę prokuraturze rosyjskiej dla Południowego Okręgu Federalnego, któremu podlega cały region Północnego Kaukazu. “To wyjątkowa sprawa, morderstwo bez jakiegokolwiek powodu”, powiedział IWPR informator w inguskiej prokuraturze .

Prezydent Inguszetii Murat Zyazikov surowo skarcił inguskie instytucje policyjne oraz urzędników nakazując zarówno prokuratorowi generalnemu jak i ministrowi spraw wewnętrznych wzmożenie działań, w celu zapobieżenia w przyszłości podobnym incydentom . Prezydent oświadczył, iż policja drogowa powinna prowadzić rejestr agentów bezpieczeństwa wkraczających na terytorium Inguszetii spoza jej granic i składać na ten temat raporty ministrowi spraw wewnętrznych.

Inguszetia uznawana była za o wiele bardziej spokojny obszar w porównaniu z niestabilnym wschodnim sąsiadem – Czeczenią, lecz w ciągu ostatnich lat na terytorium Inguszetii można zauważyć nagły wzrost przemocy.

W Inguszetii uważa się powszechnie, że mężczyźni, którzy zabili Mutalieva pochodzili spoza terytorium Inguszetii, przekonanie graniczące z pewnością mówi o Północnej Osetii, sąsiedzie z którym Republika Inguszetii ma napięte stosunki. 

Inguszetia nie posiada własnego aresztu centralnego dla podejrzanych o współpracę z rebeliantami, więc też zatrzymani są osadzani w areszcie we Władykaukazie w Północnej Osetii. Zatrzymani skarżyli się na przypadki pobić i tortur do jakich dochodzi w owym areszcie.

Makka Mutalieva powiedziała, że mężczyźni, którzy zabrali jej syna rozmawiali między sobą zarówno po osecku jak i po rosyjsku.
Informator w inguskich władzach policyjnych oświadczył IWPR, że jednostka biorąca udział w incydencie składała się z Pólnocno-Oseckiej policji, policjantów z innych części Rosji oraz z oficerów Federalnej Służby Bezpieczeństwa.

Rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz Federalnej Służby Bezpieczeństwa na Osetię Północną odmówił komentarza.

Rusłan Badalov, przewodniczący inguskiej grupy na rzecz praw człowieka “Czeczeński Komitet na Rzecz Narodowego Ratunku” skomentował: “Rosja zakazała kary śmierci, jednak te pozaprawne egzekucje pokazują, że de facto nie została zniesiona i jest to jaskrawie widoczne na obszarze Północnego Kaukazu.  
 

Kilka podobnych incydentów miało ostatnio miejsce na terytorium Inguszetii

7 Lutego, służby bezpieczeństwa zabiły dwóch mężczyzn, Ibragima Gardnova oraz Magomeda Chakhkieva. Oboje zostali zastrzeleni w centrum głownego miasta Inguszetii Nazranu na oczach wielu świadków, co stało się iskrą dla szerzenia się gniewu wśród induskiej społeczności.

Następnego dnia, prasa lokalnej Federalnej Służby Bezpieczeństwa oświadczyła, iż FSB zastawiło pułapkę na dwóch mężczyzn opisanych jako “bandyci” podejrzani o wiele poważnych przestępstw. 

Świadkowie mówią o innym przebiegu zdarzeń. Twierdzą, że co najmniej dziesięciu uzbrojonych mężczyzn napadło na samochód Gardanova, otworzyło wszystkie 4 drzwi samochodu i zaczęło strzelać do dwóch mężczyzn siedzących w srodku , bez jakiegokolwiek ostrzeżenia. Gardanov został trafiony 17 kulami, Chakhkiev został postrzelony 24 razy. Aby upewnić się, że oboje nie żyją, napastnicy oddali strzały w głowy mężczyzn. 
 

Przez kilka godzin po strzelaninie, agenci Federalnej Służby Bezpieczeństwa utrzymywali miejsce zdarzenia zamknięte. Wielu świadków, włączając w to inguskich urzędników bezpieczeństwa, stwierdziło, że mężczyzni w samochodzie mogli zostać schwytani żywi. 

Gadanov był dobrze znany w środowisku lokalnym jako specjalista medycyny naturalnej. Jego wuj Achmed sławny zielarz powiedział, że zaakceptowałby widok aresztowania bratanka, nawet jego egzekucję po sądowym dochodzeniu, jeśli zostałby uznany za winnego..  ”Lecz oni zabijają naszych młodych ludzi jak kuropatwy” powiedział. “Nie będziemy jak kaczki dla myśliwych z rosyjskich służb bezpieczeństwa”.

Brat Gardanova Jamaldin przyznał, że urzędnicy w prokuraturze prywatnie byli pełni współczucia, jednak stwierdzili, że nie mogą nic zrobić. Zachęcali go aby dowiódł, że mężczyzni nie byli terrorystami.

“Więc zamiast tego, iż służby specjalne musiałyby udowodnić, że byli terrorystami, my, zwykli obywatele musimy udowadniać, że nasi ludzie nie byli nimi, po tym jak już zostali zabici”, powiedział ze złością Jamaldin Gardanov. 

“Bolesnym jest uświadomienie sobie, że nie znajdziemy sprawiedliwości w kraju, którego obywatelami jesteśmy, oraz to, że jeśli mamy ukarać przestępców, którzy zabili mojego brata i jego towarzysza, będziemy zmuszeni szukać sprawiedliwości przed trybunałami międzynarodowymi. 

„Oni mogą się starać udowodnić, że Ibragim był terrorystą, ale my wiemy, że nie był. 
 

Zurab Markhiev jest korespondentem agencji Regnum w Inguszetii.

Tekst został po raz pierwszy opublikowany przez Institute for War and Peace Reporting.

Tłumaczenie: Tomasz Brusokas

 

 

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę
  Wasze komentarze
 

  Polszczyzna! [ 1 ]

(~Etrade, 04-04-2007 21:34)

Opis:

 

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl