Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Artykuły - Kraj / Ogólne / Do wyborów coraz bliżej               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
Do wyborów coraz bliżej 

11-03-2005

  Autor: Marcin Jurzysta

Polityka jak prawdziwa kobieta zmienną jest. Czasem jest nudna, spokojna, tocząca się wolnym tempem, czasem zwariowana, spontaniczna, dostarczająca wielu wrażeń. Najbliższe miesiące ukażą zapewne ten drugi obraz polskiej polityki, czekają nas bowiem dwie kampanie – parlamentarna i prezydencka. Ta ostatnia ze swej natury wywołuje zawsze najwięcej emocji.

 

 

Co prawda na dzień dzisiejszy jeszcze nie padla żadna oficjalna deklaracja odnośnie startu w wyborach prezydenckich, ale nazwiska niektórych polityków można przytaczać w tym kontekście niemal ze stuprocentową pewnością. Liga Polskich Rodzin już zobowiązała do startu Macieja Giertycha, aspiracji prezydenckich nie ukrywają też Lech Kaczyński i Andrzej Lepper. Prawdopodobnie wystartuje też szef SdPl Marek Borowski. A co z resztą? Reszta na razie jest milczeniem, albo półszeptem, o którym wszyscy analitycy namiętnie dywagują.

Pamiętajmy, że prerogatywy, jakie daje prezydentowi Konstytucja nie są zbyt duże. Prezydent jest zwierzchnikiem Wojska Polskiego, reprezentuje kraj za granicą, posiada inicjatywę ustawodawczą, ma także moc wetować ustawy. Prezydent jest więc dziś bardziej arbitrem aniżeli graczem na scenie politycznej. Każdy, kto chce być tu, w Polsce, rozgrywającym, na pewno nie będzie chciał startować na prezydenta. Dlatego właśnie z tego wyścigu już dawno wycofał się, skądinąd świetny pretendent do Pałacu Prezydenckiego, Jan Rokita, deklarując: „przygotowuję się do roli premiera”. Z tego samego powodu rzadziej niż przed pięcioma laty w stronę Pałacu Prezydenckiego spogląda Andrzej Lepper. Jego głównym celem jest bowiem wygranie wyborów parlamentarnych i stanięcie na czele rządu. Gdy operacja ta się nie powiedzie, Lepper z pewnością dołączy do peletonu prezydenckiego, jest to bowiem polityk, który próbuje szukać szczęścia na wszelkich możliwych frontach. PO też widzi, że prawdziwą władzę i wpływy daje utworzenie gabinetu. Dlatego Platforma głośno mówi, że chce rządzić, a wybory na funkcję Głowy Państwa są dla działaczy tej partii kwestią drugorzędną. Za cenę dobrej współpracy z PiSem w koalicji rządzącej PO gotowa jest nawet nie wystawiać swojego kandydata i poprzeć Lecha Kaczyńskiego. Dokładnie z tego samego powodu premierem chce zostać Roman Giertych, który widzi, że jego ojciec nie ma zbyt wielkich szans na elekcję, ale nie bardzo się tym przejmuje. Fotel prezydencki to dziś swego rodzaju „pocieszka” dla ugrupowań, które nie mają najmniejszych szans na utrzymanie swych rządowych wpływów i posad. Mam tu na myśli SLD, SdPl i UP. Dla ugrupowań lewicy wybory prezydenckie to dziś nie tylko walka o najwyższy urząd w państwie, to przede wszystkim walka o byt. Jeśli bowiem lewicowy kandydat przegra z kretesem te wybory, oznaczać to może koniec lewicy, przynajmniej tej w obecnej formule.

W analizie tej nie można zapomnieć oczywiście o zapotrzebowaniu elektoratu. A elektorat ma dość polityków. W tym kontekście respondenci stawiali na Jolantę Kwaśniewską i Tomasza Lisa. Dziś sympatią opinii publicznej cieszy się prof. Religa, nie kojarzony z bieżącą polityką i politykierstwem. Analitycy w kontekście kandydatów apolitycznych wymieniają z jednej strony Jerzego Koźmińskiego, z drugiej Andrzeja Zolla. Tylko ciekawe, czy możliwe jest powtórzenie  „fenomenu Olechowskiego”.

Tak, wybory prezydenckie blisko, coraz bliżej. Na razie do wyścigu nikt oficjalnie się nie zgłasza, ale wierzę, że niedługo chętni się znajdą. Mam nadzieję, że rywalizacja będzie pasjonująca, ale i dżentelmeńska, a jak w każdej konkurencyjności zyska na tym obywatel.

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

Tego artykułu jeszcze nie skomentowano

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl