Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Artykuły - Świat / Azja i Pacyfik / Śmierć dziennikarza kładzie się cieniem na rząd w Afganistanie               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
28-10-2011

 

31-07-2011

 

31-05-2011

  NATO przeprasza za atak

17-05-2011

 

22-03-2011

 

11-12-2010

 

27-11-2010

  Atak w Afganistanie

+ zobacz więcej

Śmierć dziennikarza kładzie się cieniem na rząd w Afganistanie 

02-05-2007

  Autor: Hafizullah Gardesh z Kabulu oraz stażyści IWPR z Helmand
Prezydent Karzai pomógł rządowi Prodiego wymieniając włoskich zakładników na więźniów talibskich, jednocześnie zrujnował swoją wiarygodność w kraju.

 

 

Zamordowanie Ajmala Naqshbandiego, afgańskiego dziennikarza  porwanego w Helmand, 5 marca , zaszokowało kraj. Rosnąca fala gniewu skierowana jest przeciw rządowi prezydenta Hamida Karzaia, ukazywanego jako tego, którego brak działania skazał dziennikarza na śmierć.

8 kwietnia liczyła się tylko jedna wiadomość. Shahabuddin Atal, mieniący się rzecznikiem talibskiego dowódcy Mullaha Dadullaha powiedział, iż młody dziennikarz został zabity (przez ścięcie głowy), na dzień przed wyznaczonym przez porywaczy ultimatum. 

W ciągu kilku godzin w kraju zawrzało.

Nesar Ahmad, 40-letni mieszkaniec Kabulu , nie mógł mówić o Ajmalu bez łez w oczach.

“Dlaczego Ci gnębiciele was [dziennikarzy] zabijają, was którzy nie macie żadnej broni z wyjątkiem notatnika i długopisu? Jesteście głosem narodu, wy przenosicie niedolę narodu do uszu świata. Nasz rząd nas nie wspiera, to od was dziennikarzy mamy wsparcie”.

Ajmal Naqshbandi i kierowca Sayed Agha, zostali porwani przez Talibów w prowincji Helmand 5 marca, wraz z włoskim żurnalistą Daniele Mastrogiacomo, któremu towarzyszyli. 

Sayed Agha został stracony w tym samym czasie, kiedy Mastrogiacomo został uwolniony dzięki kontrowersyjnemu porozumieniu zatwierdzonemu przez rząd Karzaia. Pięciu zatrzymanych Talibów zostało wymienionych za Włocha. Wśród nich byli brat Mullaha Dadullaha - Mansoor Ahmad, oraz Latif Hakimi – były rzecznik Talibów.

Broniąc się przed krytyką zbyt łatwego ulegnięcia żądaniom Talibów, prezydent Karzai mówił: “ Włochy udzieliły dużej pomocy temu podzielonemu wojną krajowi. Kiedy poprosili o pomoc, powinniśmy tej pomocy udzielić”.

Jednak krytycy argumentują, iż ta wymiana tylko zachęci Talibów do kolejnych porwań.

Jeden z dowódców Talibów, odmawiający podania nazwiska, potwierdza te obawy:  “Porwania są dla nas teraz ważniejsze niż ataki samobójcze. Będziemy podążać tą drogą w przyszłości.” – powiedział IWPR.

Ajmal został ponoć uwolniony razem z  Mastrogiacomo 19 marca.

Od tego momentu historia jest dość niejasna. Według relacji lokalnych źródeł z Helmand i potwierdzonych przez oficjeli w Kabulu , młody Afgańczyk został zabrany do szpitala w Lashkar Gah prowadzonego przez włoską organizację pomocową, skąd później zniknął.

Dyrektor szpitala - Rahmatullah Hanefi, został aresztowany pod zarzutem udziału w tym zdarzeniu.

Ajmal, który był przetrzymywany przez 5 tygodni zanim został zamordowany, stał się ogniskową negatywnych uczuć w stosunku do afgańskiego rządu, który przez wielu postrzegany jest jako obojętny w stosunku do losu własnych obywateli.

Im dłużej trwał kryzys, tym sytuacja stawała się bardziej “wybuchowa”.

W Kabulu, organizacje dziennikarskie zorganizowały protest przed parlamentem 9 kwietnia, dzień pod zamordowaniu Ajmala. Wydali wspólne oświadczenie potępiające rząd za to, że nie doprowadził do uwolnienia Ajmala. Wezwali także media do bojkotu Talibów przez tydzień.

10 kwietnia gazety wydrukowały portret Ajamla z czarna obramówką, a media elektroniczne uczciły jego pamięć dwuminutową chwilą ciszy. 

Fazel Hossein Sancharaki, prezes Narodowego Związku Dziennikarzy, oskarżył rząd o śmierć Ajmala.

“Rząd myśli o obcokrajowcach, a nie własnych obywatelach. Dysponując taką władzą rząd mógł i powinien uczynić więcej dla uwolnienia Ajmala. Po tych zdarzeniach nie mogą się już czuć bezpiecznie, ponieważ nie mają żadnego wsparcia. To będzie miało bardzo negatywny wpływ na wolność słowa w Afganistanie” - powiedział Institut for War and Peace Reporting.

Farida, młoda dziennikarka w Helmand, jest reporterką od 2 lat pomimo, iż wciąż jeszcze chodzi do szkoły.

“Wielu z moich szkolnych kolegów chciało być dziennikarzami, ale kiedy usłyszeli o Ajamlu, zgodnie stwierdzili: ‘Nie, tego nie chcemy. Jeśli postąpili tak z mężczyzną, tym bardziej nie będą mieli skrupułów co do nas.’ I wywierają na mnie presję bym nie pracowała, bym została w domu” – mówi Farada.

“Dzisiaj spotkało to Ajamala, jutro może każdego z nas” – dodaje Sabawoon, dziennikarz radiowy w Helmand. “Zagrożenie jest coraz bliżej. Kiedy nadejdzie moja kolej?”.

Parlamentarzyści także zasłużyli na potępienie. Inżynier  Abaas Nawian - członek parlamentu przyznaje, iż Wolesi Jirga, czy izba niższa nic nie zrobiły by pomóc: “Wolesi Jirga kompletnie zaniedbała tę sprawę. Nie znalazła się ona w planie obrad nawet na godzinę. Dla porównania kiedy jednemu z parlamentarzystów przeszukano mieszkanie, dyskutowaliśmy o tym kilka dni.” – mówi.

“Lecz jeśli chodzi o życie dziennikarzy, parlament siedzi cicho”.

Zgadza się z nim inny parlamentarzysta Shukria Barakzai mówiąc: “Podnosiłam tę sprawę [Ajmala] kilkukrotnie, jednak za każdym razem prowadzący obrady Younus Qanuni kazał mi wrócić na miejsce i siedzieć cicho.”

Rzecznik prezydenta Karim Rahimi broni Karzaia i jego rząd: „ Śledziliśmy sprawę od początku, jednak Talibowie nas okłamywali. Wymieniliśmy pięciu Talików za Mastrogiacomo i Ajmala. Przywieźli go do szpitala, lecz go nie uwolnili.”

Rahimi dodaje że osoby, które są podejrzewane o zamieszanie w sprawę zostały aresztowane i przesłuchane.

“Ajmal Naqshbandi jest ofiarą politycznych gier” - mówi jeden z analityków, pragnący zachować anonimowość. “Zwycięzcami są tu Włochy, USA i Pakistan. Rząd afgański i Talibowie przegranymi.

Uwolnienie Mastrogiacomo pomogło włoskiemu rządowi Romano Prodiego, będącemu pod krytyką za wiele rzeczy, wśród nich za wysłanie żołnierzy do Afganistanu.” 

Prodi wcześniej ostrzegł Karzaia, że jeśli Mastrogiacomo nie zostanie uwolniony, Włosi mogą wycofać się z Afganistanu.

“Zauważyliśmy, iż po uwolnieniu Włocha pozycja premiera umocniła się, a Włochy ogłosiły zwiększenie pomocy dla Afganistanu.” – mówi analityk.

Jak mówi, Amerykanie także skorzystali. W wypadku wycofania 1800 żołnierzy włoskich obciążenie armii amerykańskiej wzrosłoby.

Jego zdaniem korzyść Pakistanu to osłabienie rządu Karzaia: ”Zabijając Ajmala Talibowie oraz ISI [wywiad pakistański], pokazali, iż jest to rząd dla obcokrajowców. Afgańczycy nie są dla niego nic warci”. 

Jeśli to prawda, polityka zdaje się odgrywać tu rolę. 

“Aż do dziś, pomimo całego zła w naszym rządzie, nie byłem tak pesymistyczny” – mówi Najibullah, mieszkaniec Kabulu. “Lecz po zamordowaniu Ajmala, moja nienawiść do rządu wzrosła. Potrafili uwolnić pięciu talibskich morderców za Włocha, ale nie zrobili niczego dla Ajmala. Nie wierzymy już temu rządowi. Nie ufamy Karzaiowi.”

Jakkolwiek Talibowie także stracili część poparcia.

“Sympatyzowałem z Talibami” – zwierza się Mohammad Ibrahimi z zachodniego Kabulu.”Uważałem ich za świętych wojowników islamu. Lecz zabili Afgańczyka, muzułmanina. Zdałem sobie sprawę, iż nie są ani Afgańczykami, ani muzułmanami. Są jedynie niewolnikami Pakistanu.”

Także w  Helmand wzrasta gniew przeciw Talibom.

“Talibowie to mordercy. Tym razem zabili zwykłych Afgańczyków – kierowcę i dziennikarza. To wielkie przestępstwo.” mówi Mustafa, 22 letni mieszkaniec Lashkar Gah.

Mohammad Aref, 28 lat , także zamieszkały w Lashkar Gah, rezerwuje swój gniew dla rządu.

“Nasz rząd nie ma żadnego poczucia odpowiedzialności za ludzi. Nawet jeśli dziennie ginie 100 osób to dla nich bez znaczenia. Są słabi. Kupili jednego Włocha za pięciu Talibów pokazując, że jako rząd nie są w stanie w ogóle niczego osiągnąć.”
Zgadza się z nim 42 letni Shah Mahmud: “Decyzja o wymianie Włocha za Talibów jest daleka od naszych zwyczajów i przekonań. Ludzie stracili wiarę w ten rząd i już nigdy mu nie zaufają.”

Hafizullah Gardesh jest redaktorem IWPR w Kabulu. IWPR wprowadza program staży dziennikarskich w Helmand, i stażyści pomagali przy tworzeniu tego artykułu.

Tłumaczenie:
Andrzej Kaniewski

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę
  Wasze komentarze
 

  AFGANISTAN

(~AMON, 02-05-2007 22:31)

Opis: Oto skutki rzadow marionetkowych i zaleznych od tych co placa.

 

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl