Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Wywiady / Rozmowa z posłem Jackiem Falfusem (Prawo i Sprawiedliwość)               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
Rozmowa z posłem Jackiem Falfusem (Prawo i Sprawiedliwość) 

25-04-2005

  Autor: Jacek Falfus

falwusPomysł stworzenia centralnego rejestru gruntów i nieruchomości jest nieuzasadniony. Być może celem rządu jest powstanie kolejnej struktury, która będzie sowicie opłacana z naszych pieniędzy. Prawo i Sprawiedliwość stanowczo sprzeciwia się takim pomysłom. 

 

 

Panie pośle obecnie w sejmie trwają prace nad ustawą o prawie geodezyjnym, które zakłada stworzenie centralnego rejestru gruntów. Jest pan członkiem specjalnej sejmowej podkomisji z ramienia PIS-u, jak ocenia pan ten projekt?

  • No właśnie wydaje się, że to o czym pan mówi, tworzenie bazy danych na szczeblu centralnym, korzystającej z danych tworzonych w powiecie i aktualizowanej w okresie dobowym, a dotyczącej wszystkich danych o nieruchomościach i opisanego stanu faktycznego i prawnego tych nieruchomości, to baza niewyobrażalnie duża, która zdaniem fachowców, w tym także z zakresu informatyki, jest rzeczą niewykonalną. Jeśli porównamy to ze zbudowaną przez Prokom bazą ZUS, która do dziś nie funkcjonuje dobrze, to jakim cudem dobrze ma funkcjonować baza znacznie bardziej skomplikowana, która ma objąć całą ewidencję gruntów i budynków. Wydaje się, że ten pomysł jest chybiony jeśli idzie o ideę. Ponieważ o ile centralne bazy danych można tworzyć dla obywateli to podobne bazy w odniesieniu do gruntów i nieruchomości powinny znajdować się jak najbliżej tych nieruchomości, a więc w powiatach i gminach.

Czy kraje europejskie mają podobne scentralizowane systemy ewidencji gruntów i nieruchomości?

  • No właśnie o to chodzi, że z nielicznymi a specyficznymi wyjątkami, nie mają. Powiem więcej, mają znacznie uboższą ewidencję niż my i nikt nie centralizuje tej ewidencji.
    Dlatego dziwne jest to, że główny geodeta kraju najpierw prowadzi jakieś programy pilotażowe, na które uzyskuje pieniądze z Banku Światowego czy z Unii Europejskiej i korzysta z takich fachowców, którzy wskazują na jakieś doświadczenia z Austrii i Holandii.
    Tych doświadczeń nijak nie można przyrównać do naszych warunków. Rodzi się więc zasadnicze pytanie, po co się to tworzy? Zwłaszcza, że koszty wprowadzenia i utrzymania tego systemu są niebywale drogie.

W związku z tym dlaczego chce się tworzyć coś co na pewno  będzie kosztowne i coś co może nie funkcjonować dobrze?

  • Zastanawiamy się nad tym i staramy się to wyjaśnić do końca.  Jak już wspomniałem, temu pomysłowi brakuje racjonalnych uzasadnień poza tym wydaje mi się, że ten pomysł może służyć po to, żeby stworzyć kolejną rządową agendę sowicie opłacaną z naszych pieniędzy. Być może jest to także wstęp do wprowadzenia w Polsce podatki katastralnego.

Czy w takim razie jest to klasyczny skok na kasę?

  • Być może tak właśnie jest. Jednak chcę podkreślić, że są to tylko i wyłącznie domniemania.
    Jednak jeśli weźmiemy pod uwagę,  że partnerstwo publiczno-prywatne zdaniem głównego geodety kraju ma opierać się na środkach prywatnych pochodzących z kapitału bankowego, to budzi to bardzo duże podejrzenia. Banki wchodząc do tego typu przedsięwzięcia nagle korzystają z dobra narodowego jakim jest cała rejestracja praw do nieruchomości na szczeblu centralnym, charakterystyka tych nieruchomości, wycena itp.  Tego typu informacje powinny być dobrze strzeżoną tajemnicą , a żaden podmiot zagraniczny nie powinien mieć do tych danych dostępu, zwłaszcza w postaci pełnych baz danych.

Ile będzie kosztować wprowadzenie tego rejestru nas podatników?

  • Rząd oczywiście twierdzi, że nic. Jest to jak najbardziej błędne stwierdzenie. Sama taksacja nieruchomości, która jest elementem tej zintegrowanej platformy elektronicznej ma kosztować według wyliczeń Rządu blisko 2 mld zł. Zdaniem niektórych fachowców stworzenie i zsynchronizowanie tej bazy ma kosztować 30 mld zł.

To bardzo dużo?

  • Ma pan rację, to są niebagatelne pieniądze. I nie jest to koszt jednorazowy. Tę bazę trzeba będzie utrzymywać, czego koszt tylko na szczeblu centralnym Rząd ocenia na około 300 mln zł rocznie. Koszty aktualizowania danych w terenie i okresowej wyceny (taksacji) będą znacznie większe.

Czy taksacja nieruchomości nie ma być wstępem do wprowadzenia podatku katastralnego?

  • Myślę, że tak, że jest wstępem. Cały system podatkowy przechodzi pewną rewolucję. Nasz  podatek od nieruchomości jest inaczej liczony, wprowadza się inne parametry ale na razie nie jest to podatek katastralny. Podatek katastralny wprowadza jeden parametr mianowicie podatek liczony jest od wartości nieruchomości. W swoim czasie minister Modzelewski określił wielkość tego podatku na 10 % wartości nieruchomości. Oczywiście powiedzmy sobie jasno, ten podatek funkcjonuje w Europie i na świecie i mieści się w granicach 1 do 2 % wartości nieruchomości, ale jest to podatek dla państw bogatych, państw gdzie bieda jest marginesem, a nie ogromnym wyzwaniem tak jak u nas.

Czy prawo unijne obliguje nas do przyjęcia podatku katastralnego?

  • W odniesieniu do tych kwestii każde państwo jest suwerenne, co gwarantuje art.295 Traktatu Europejskiego. Podatek ten może uderzyć w najbiedniejszych w tych, którzy mają niskie dochody i nie mają stałej pracy. Ewentualne wprowadzenie tego podatku może okazać się ogromnym nieszczęściem dla wielu polskich rodzin.

Rozumiem, że Prawo i Sprawiedliwość twardo  będzie się sprzeciwiać wprowadzeniu tego podatku, na kogo możecie jeszcze liczyć w tej sprawie?

  • Sądzę, że Platforma, jak i cała opozycja. Można stwierdzić, że obecnie prawo geodezyjne nie funkcjonuje idealnie i jest wiele zapisów, które trzeba dostosować do aktualnych warunków lub uzupełnić. Ale ten pomysł rządowy na pewno nie przyczyni się do poprawy sytuacji a może spowodować wiele negatywnych skutków.

Dziękuję za rozmowę.

Dla e-polityki
Jurand Saternus

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

Tego artykułu jeszcze nie skomentowano

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl