Aby zapisać się na listę naszego newslettera, prosimy podać swój adres email:

 

Wyszukiwarka e-Polityki :

 

Strona Główna  |  Praca  |  Reklama  |  Kontakt

 

   e-Polityka.pl / Artykuły - Kraj / Ogólne / Szesnaście lat obiektywnie               

dodaj do ulubionych | ustaw jako startową |  zarejestruj się  

  ..:: Polityka

  ..:: Inne

  ..:: Sonda

Czy jesteś zadowolony z rządów PO-PSL?


Tak

Średnio

Nie


  + wyniki

 

P - A - R - T - N - E - R - Z - Y

 



 
..:: Podobne Tematy
Szesnaście lat obiektywnie 

27-07-2005

  Autor: Marcin Jurzysta

Kiedyś miałem okazję wziąć udział w studenckiej debacie na temat przemian jakie dokonały się w naszym kraju po 1989 r. Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu większość uczestników debaty (też przecież ludzie młodzi) stwierdziła, że porozumienia okrągłostołowe nic Polsce nie dały, a transformacja ustrojowa była wielkim niewypałem. Nie będę tu przywoływał przebiegu owej debaty, ani argumentów jakich użyłem na obronę tezy, że to co się stało po 1989 r. było dla nas korzystne. Chciałbym natomiast zastanowić się, dlaczego tak negatywne nastroje budzi w społeczeństwie ten piętnastoletni okres przemian.

 

 

Jako główny czynnik wymieniłbym tutaj “dziki liberalizm gospodarczy”, który miał miejsce w Polsce na początku lat dziewięćdziesiątych. Wtedy to właśnie oligarchowie dawnego systemu z łatwością wchodzili w świat biznesu, stawali na czele wielkich koncernów, zasiadali w radach nadzorczych tworzonych właśnie w tym okresie spółek. Odzyskanie demokracji i funkcjonowanie wolnych mediów sprawia, że “szary obywatel” może dostrzec to wszystko i nie podoba mu się, że podczas kiedy on musi, w przenośni i dosłownie, płacić koszty transformacji, beneficjenci dawnego układu pozasiadali na wygodnych i bezpiecznych stołkach.

Drugi czynnik takich nastrojów społecznych to populizm. Taki sposób uprawiania polityki jest niebezpiecznym narzędziem w rękach demagogów. Populizm neguje wszystko i zawsze, a odnosząc się z jednej strony do statusu materialnego, z drugiej do wiary i tradycji, zbiera pokaźne żniwo wyborców. W Polsce populizm wyrósł na bazie tego, o czym napisałem wcześniej: przekonania, że to zwykły, szary obywatel został skrzywdzony przez transformację, a dawni towarzysze żyją w dostatku.

Trzeci czynnik to niedostatecznie wykształcony w Polsce model społeczeństwa obywatelskiego. To, że nie mamy jeszcze odpowiednio uformowanych zachowań obywatelskich, nie jest oczywiście naszą winą. System w jakim wcześniej funkcjonowaliśmy lansował raczej model władcy i poddanego, stąd dziś wolimy czekać na to, co zrobi władza, potem ewentualnie to skrytykować, niż sami zaproponować konstruktywne rozwiązanie jakiegoś problemu.

Stanowczo nie zgadzam się z odczuciami społecznymi, że Okrągły Stół, pierwsze wolne wybory, gabinet Tadeusza Mazowieckiego, który bez wątpliwości można nazwać rządem jedności narodowej, to wydarzenia, które nic Polsce nie dały. Jednak jestem w stanie zrozumieć złość, oburzenie i frustrację niektórych, ponieważ sami politycy zrobili wiele, by ten niewątpliwy dorobek zaprzepaścić.

 

  drukuj   prześlij na email

  powrót   w górę

Tego artykułu jeszcze nie skomentowano

Copyright by (C) 2007 by e-Polityka.pl - Biznes - Firma - Polityka. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Kontakt  |  Reklama  |  Mapa Serwisu  |  Polityka Prywatności  |  O nas


e-Polityka.pl