Abdul Kareem al-Asadi sk³ada gazetê, w której w³a¶nie przeczyta³ o nowym projekcie ustawy, w której proponuje siê by³ym cz³onkom partii BAAS ponowne objêcie by³ych funkcji publicznych.
Al-Asadi, 61-letni szyita, poprawia grube okulary i kieruje uwagê na artyku³: ”Czy ta ustawa jest w stanie rozwi±zaæ problemy bezpieczeñstwa i gospodarki z powodu których cierpimy? Czy to tylko kolejna polityczna gra, maj±ca na celu zaj±c czym¶ uwagê ludzi i parlamentu?”- pyta.
Szkic rozporz±dzenia – które bêdzie dopiero przedstawione parlamentowi - zaprezentowali pod koniec marca premier Nuri al-Maliki i prezydent Jalal Talabani.
Ustawa – zwana The Law of Questioning and Justice – ma zwiastowaæ okres ”wzrostu, odbudowy i rozwoju” w Iraku.
Je¶li zostanie przyjêta, pozwoli tysi±com by³ych niskich i ¶redniego szczebla cz³onkom zlikwidowanej partii, którzy stracili funkcje publiczne podczas tzw. de-baasizacji po upadku re¿imu Husajna, na pracê dla nowych w³adz.
Jedynie byli wysoko postawieni cz³onkowie oraz ci z wyrokami nie uzyskaj± tego przywileju, a ci którzy nie znajd± pracy bêd± mieli prawo do pañstwowej emerytury.
Ustawa dawa³aby równie¿ specjalnym s±dom 3 miesi±ce na postawienie by³ych cz³onków BAAS w stan oskar¿enia za przestêpstwa pope³nione za czasów poprzedniego re¿imu. Po tym czasie przestêpstwa te uleg³yby przedawnieniu.
Al-Asadi g³aszcze zmarszczki jakie czas wyry³ na jego twarzy. “CZ³onkowie BAAS pogrzebali nasz± m³odo¶æ” – mówi. “Teraz nowe prawo mówi, i¿ ca³e to z³o, które poch³ania nasz kraj wywo³uj± oni, a ich przywrócenie do dawnych funkcji jest jedyn± szans± na stabilizacjê?.”
I nie wydaje siê, ¿eby by³± jakim¶ znacznym zwrotem w Iraku.
De-baasizacja zak³ada³a wyeliminowanie ich ideologii z Iraku. Zosta³a ustanowiona przez zarz±dcê Iraku w 2003 roku - Paula Bremer’a.
W jego ramach specjalny Komitet De-baatsizacyjny - the De-Baathification Committee - mia³ wyeliminowaæ przedstawicieli partii Baath z funkcji jakie piastowali w administracji, wojsku i rz±dzie.
Ahmed Chalabi, przewodnicz±cy Irackiego Zgromadzenia Narodowego (Iraqi National Congress), kierowa³ tym komitetem i zwolni³ kilka tysiêcy by³ych cz³onków partii.
Publikacja propozycji nowej ustawy zbieg³a siê w czasie z ostatnim Szczytem Arabskim, który mia³ miejsce w Rijadzie, w Arabii Saudyjskiej, 28 marca.
Niektórzy analitycy wskazywali na ten fakt, jako efekt presji ze strony krajów o¶ciennych, które chc± by cz³onkowie BAAS brali czynny udzia³ w procesach politycznych w Iraku.
Propozycja spotka³a siê z ró¿n± reakcj±.
Cz³onkowie parlamentu z ramienia partii sunnickiej – Iracki Front Zgody (Iraqi Accord Front) przyjêli nacisk ze strony pañstw arabskich z zadowoleniem.
“Kraje te maj± prawo chroniæ nas od k³opotów” – mówi jeden z pos³ów Harith al-Obeidi. Zauwa¿a on, i¿ Arabia Saudyjska pomaga³a przy zakoñczeniu wojny domowej w Libanie, bêd±c gospodarzem konferencji w Taif w 1989.
Osama al-Nujafi, deputowany z Listy Irackiej (Iraqi List), tak¿e popiera now± propozycjê: ”Ostanie cztery lata pokaza³y, i¿ nie ma sensu wykluczaæ tych, którzy maj± odmienne pogl±dy polityczne.”
Politycy kurdyjscy jak dot±d niezbyt chêtnie komentuj± proponowane rozwi±zanie, boj±c siê by w ten sposób nie wesprzeæ sekciarstwa. Khalid Shwani, deputowany bloku kurdyjskiego mówi, i¿ Kurdowie nie uzgodnili jeszcze wspólnego stanowiska w tej sprawie.
Jednak Falah Hassan Shansal, wysoki przedstawiciel bloku Sadrystów, który wycofa³ siê z rz±du z powodu naciskania na ustalenie terminarza wycofanie Amerykanów z Iraku, sprzeciwia siê ustawie jak i ¿±daniom krajów arabskich, by cz³onkowie BAAS wrócili do polityki. “Arabowie nie maj± prawa narzucaæ Irakijczykom swego zdania. Jedyne prawo jakie maj± to zatrzymaæ terroryzm, który nap³ywa do Iraku w³a¶nie z ich krajów” – mówi Shansal, który kieruje parlamentarnym Komitetem Debaasizacyjnym.
Chalabi tak¿e wypowiedzia³ siê przeciw nowemu prawu, które mog³oby pozwoliæ rz±dowi na zast±pienie krytykowanej instytucji, któr± kieruje programem rehabilitacyjnym dla by³ych cz³onków BAAS. Powiedzia³, i¿ propozycja ta ignoruje uczucia milionów ofiar i mo¿e wstrzymaæ proces pojednania a nawet sk³oniæ ludzi do ¿±dania odszkodowañ. W publicznym o¶wiadczeniu ostrzeg³, ¿e przyjêcie nowego prawa bêdzie niezgodne z konstytucj±. Jednak deputowany Irackiego Frontu Zgody - Ezzul Deen al-Hayani oddala te argumenty: “Konstytucja nie stanowi przeszkody dla uchwalenia nowego prawa. Interes narodu stoi ponad ni±. Jednak spróbujemy nanie¶æ kilka poprawek by byæ w zgodzie z konstytucj±.”
Nawet niektórzy zwolennicy ustawy chc± kilku poprawek.
Najbardziej sporny jest artyku³ 4, który stanowi, i¿ personel by³ych s³u¿b bezpieczeñstwa i Fedayeen’u – milicji kierowanej przez starszego syna Husajna - Uday’a – mogliby odzyskaæ stanowiska adekwatne do tych które pe³nili w armii, milicji czy s³u¿bach publicznych.
Wiele ofiar re¿imu w¶ieka siê na tê czê¶æ ustawy, która tak¿e stanowi, i¿ byli pracownicy wywiadu nie mog± byæ poci±gniêci do odpowiedzialno¶ci, gdy¿ ich praca mia³a jakoby na celu ochronê Iraku przed obc± agresj±, a nie zwalczanie przeciwników wewnêtrznych.
Ocaleni z re¿imu argumentuj±, i¿ spowodujê to, ¿e ich oprawcy, i ci którzy ich torturowali bêd± bezkarni.
Ridha Jawad Taqi, deputowany Zjednoczonego Przymierza Irackiego (United Iraqi Alliance) i cz³onek Najwy¿szej Radu Rewolucji Islanmskiej w Iraku (Supreme Council of the Islamic Revolution in Iraq) - SCIRI, nie sprzeciwia siê z³agodzeniu postawy wobec by³ych cz³onków partii BAAS, ale dodaje, i¿ ta ustawa nie jest teraz priorytetem: ”Nie ka¿dy z nich jest przestêpc±, ale nie zgodzimy siê na nowy projekt dopóki nie ustalimy ustawy dla mêczenników. Niesprawiedliwym by³oby przyrównywanie ofiar opresji, wci±¿ cierpi±cych i nie maj±cych jeszcze nadanych odpowiednich praw, i tych którym mamy zamiar wybaczyæ”.
Ustawa dla mêczenników, która zosta³a przygotowana i czeka na debatê w parlamencie, ustanawia zasady rekompensat dla ofiar re¿imu, jak i ich prawo do rent.
Taqi nie ma nic przeciwko emeryturom dla by³ych cz³onków BAAS, jednak nie zgadza siê na ich powrót na by³e stanowiska. Grozi równie¿ odrzuceniem nowego prawa, je¶li nie zostan± na³o¿one poprawki znosz±ce ochronê by³ych pracowników wywiadu przed przes³uchaniami.
Pomimo to niektórzy politycy szyiccy prezentuj± pragmatyczne podej¶cie do reintegracji by³ych cz³onków BAAS.
Ezra al-Shahbander, pose³ i cz³onek Komitetu De-baathizacyjnego jest przekonany, i¿ “reintegracja ich jest o wiele lepsza ni¿ pchanie ich w szeregi rebeliantów”.
Dodaje, i¿ pañstwo, jak mówi, powinno skorzystaæ z ich do¶wiadczenia z zakresu bezpieczeñstwa w zmaganiach z pogarszaj±c± siê sytuacj± w Iraku – która wed³ug wielu Irakijczyków jest gorsza ni¿ pod re¿imem BAAS.
Ahmed al-Ani, 29-letni urzêdnik pañstwowy w ministerstwie wy¿szej edukacji w Bagdadzie, spogl±da z okna swego biura na betonowe bariery blokuj±ce ulicê prowadz±c± do ministerstwa.
“By³o wiele ruchów nieprzyjaznych Saddamowi, a nie by³o tych barier na ulicach. Cz³onkowie BAAS potrafili zapewniæ porz±dek bez ustawiania ich, bez zamykania ulic. Byli mê¿ami stanu, w przeciwieñstwie do nowych w³adz, którym brak do¶wiadczenia i dbaj± tylko o swoje, wyznaniowe interesy” – mówi Ahmed.
Hazim al-Sharaa jest reporterem
Institut for War and Peace Reporting w Bagdadzie.
T³umaczenie: Andrzej Kaniewski
¬ród³o:
Institut for War and Peace Reporting