Masowe poparcie „pomarańczowej rewolucji” wynikało między innymi z potrzeby zmian systemu politycznego i chęci aktywnego udziału społeczeństwa ukraińskiego, w kreowaniu przyszłości swojego kraju. Społeczeństwo to zrobiło ogromny krok na drodze do przekształcenia się w rzeczywisty naród polityczny, a także w społeczeństwo obywatelskie.
Przebieg „pomarańczowej rewolucji” bacznie obserwowały Rosja, USA i Unia Europejska. Wielu analityków twierdzi, że ”‘pomarańczowa rewolucja” stała się okazją do ujawnienia strategii tych aktorów stosunków międzynarodowych wobec Ukrainy . Zbigniew Brzeziński uważa Ukrainę za jedną z pięciu „osi geopolitycznych”, decydujących o równowadze sił w całym regionie eurazjatyckim, owej „szachownicy, na której nadal toczy się gra o panowanie nad światem”. Jej znaczenie polega na tym, że sam fakt istnienia suwerennej i niepodległej Ukrainy pozbawia Rosję niezbędnych elementów umożliwiających prowadzenie polityki imperialnej. Ukraina może także wywierać wpływ na postawę i zachowanie innych państw na obszarze postradzieckim, sprzeciwiając się tradycyjnemu traktowaniu tego obszaru jako „rosyjskiej strefy wpływów” i ingerencji Rosji w ukraińską politykę.
W przebieg wyborów prezydenckich szczególnie aktywnie włączyła się Rosja, popierając kandydaturę Wiktora Janukowycza, a rosyjski prezydent Władimir Putin jako pierwszy pogratulował W. Janukowyczowi zwycięstwa już 22 listopada 2004 r . Duma Państwowa FR przyjęła 24 listopada 2004 r. oświadczenie na temat sytuacji na Ukrainie, w której wyraziła „poważne zaniepokojenie bezprawnymi działaniami radykalnej opozycji, mogącymi spowodować tragiczne konsekwencje dla bratniego narodu ukraińskiego” . Deputowani wyrazili jasno swoje poparcie dla „woli obywateli Ukrainy wyrażonej 21 listopada 2004 r.”, a więc de facto uznali Janukowycza za legalnego zwycięzcę wyborów. Stwierdzili także, że „wyniki wyborów na Ukrainie nie są obojętne dla Rosji, którą łączą z Ukrainą wielowiekowe, ścisłe więzy” .
Sąd Najwyższy Ukrainy po rozpatrzeniu skarg sztabu Juszczenki unieważnił wyniki drugiej tury i nakazał jej powtórzenie. Kryzys polityczny na Ukrainie rozwiązano w sposób kompromisowy. 8 grudnia 2004 r. uchwalono reformę konstytucyjną oraz nowelizację ordynacji wyborczej. Dokonano zmiany składu Centralnej Komisji Wyborczej, która rozpisała powtórną drugą turę wyborów na 26 grudnia.
2 grudnia urzędujący prezydent Ukrainy Leonid Kuczma udał się do Moskwy na spotkanie z prezydentem Władimirem Putinem. Media powiązały tę niespodziewaną wizytę z trwającymi na Ukrainie rozmowami tzw. „okrągłego stołu” dotyczącymi rozwiązania kryzysu politycznego.
Państwowy kanał telewizyjny RTR ("Rossija") wyemitował w serwisie informacyjnym obszerny fragment rozmowy prezydentów Putina i Kuczmy na lotnisku Wnukowo-2.
Ukraiński prezydent wiele uwagi poświęcił negatywnym skutkom gospodarczym działań opozycji i wyraził nadzieję, że porozumienie podpisane 1 grudnia w Kijowie pozwoli zapobiec dalszemu pogłębianiu kryzysu. Leonid Kuczma negatywnie ocenił propozycję powtórzenia drugiej tury głosowania, w czym poparł go Władimir Putin. Rosyjski prezydent oświadczył, że Rosja "gotowa jest wystąpić w roli pośrednika w takim zakresie, w jakim Ukraina uzna to za możliwe". Ponadto Putin wyraził zaniepokojenie "tendencjami rozpadu Ukrainy" i poparł działania Leonida Kuczmy, mające na celu zachowanie integralności terytorialnej państwa i wyjście z kryzysu. Kuczma pozytywnie ocenił działania Rosji na rzecz przezwyciężenia kryzysu na Ukrainie. Rosyjski prezydent podziękował Kuczmie "za wysoką ocenę pośrednictwa Rosji" i dodał, że ostateczna decyzja o sposobie rozwiązania kryzysu politycznego powinna należeć nie do Rosji, UE czy innych organizacji międzynarodowych, lecz do narodu ukraińskiego . Na oficjalnej stronie MSZ FR nawet po ogłoszeniu przez Sąd Najwyższy Ukrainy decyzji unieważniającej drugą turę wyborów rzecznik prasowy MSZ FR, Aleksandr Jakowienko, stwierdził m.in.: "Aktualne prawodawstwo Ukrainy nie przewiduje, jak wiadomo, możliwości powtórnego przeprowadzenia drugiej tury wyborów. Strony prowadzą obecnie konkretne rozmowy o akceptowalnym dla wszystkich wariancie wyjścia z kryzysu (...) W takich okolicznościach żądanie Parlamentu Europejskiego, aby powtórzyć drugą turę, nie oznacza nic innego, jak poparcie dla jednej ze stron, czyli ingerencję w wewnętrzne sprawy Ukrainy ". Podobnego zdania był Borys Gryzłow, przewodniczący rosyjskiej Dumy, który reprezentował Rosję podczas wielostronnych mediacji ukraińskiego „okrągłego stołu”.
Wobec niekorzystnego dla Rosji rozwoju sytuacji na Ukrainie strona rosyjska nagłaśniała poglądy o podziałach politycznych ukraińskiego społeczeństwa i grożącej jej z tego powodu dezintegracji politycznej lub terytorialnej. Przykładem tego był udział w zjeździe delegatów wschodnich i południowych obwodów Ukrainy w Siewierodoniecku przedstawicieli Rosji: radcy ambasady FR w Kijowie Aleksandra Korsuna i mera Moskwy, Jurija Łużkowa. Ten ostatni, według rosyjskich mediów, poparł ideę ogłoszenia autonomii wschodnich i południowych regionów Ukrainy w przypadku przejęcia władzy przez Juszczenkę . Gleb Pawłowski, specjalista do spraw marketingu politycznego, ściśle związany z prokremlowskimi ugrupowaniami politycznymi, a zatrudniony w sztabie wyborczym Janukowicza za kryzys polityczny na Ukrainie obwiniał „prozachodnie siły”. Jego zdaniem dążą one do wywołania niestabilności na Ukrainie po to, by zakłócić równowagę sił w basenie Morza Czarnego.
Powtórzoną drugą turę wyborów, wyznaczoną na 26 grudnia 2004 r. wygrał W. Juszczenko, zdobywając ponad 51% głosów. Putinowi trudno przychodzi godzenie się ze zwycięstwem lidera „ pomarańczowej rewolucji”. Dał temu wyraz, odmawiając przyjazdu na uroczystości zaprzysiężenia W. Juszczenki, które odbyły się 23 stycznia 2005 r. Długo zwlekał z gratulacjami dla nowego prezydenta Ukrainy, a opublikowano je dopiero 20 stycznia 2005 r. W swojej depeszy gratulacyjnej Putin wyraźnie napisał, czego oczekuje od nowego prezydenta Ukrainy: uznania przez Kijów strategicznego znaczenia partnerstwa z Rosją oraz aktywnego udziału w tworzeniu wspólnej przestrzeni gospodarczej, która zgodnie ze strategicznymi założeniami Moskwy ma stanowić fundament nowej współpracy w ramach WNP.
Jednym z najważniejszych interesów FR na arenie międzynarodowej jest dążenie do zdobycia pozycji znaczącego mocarstwa, jednego z wpływowych ośrodków świata wielobiegunowego oraz budowa partnerskich stosunków z innymi mocarstwami i organizacjami międzynarodowymi . Tworzone przez decydentów koncepcje ról międzynarodowych Rosji sprowadzają się do wyboru taktyki, która ma doprowadzić do odbudowy tej mocarstwowej roli. Jedną z tych koncepcji jest rola przywódcy na obszarze Wspólnoty Niepodległych Państw, która ma za zadanie wzmocnić potencjał i prestiż Rosji na arenie międzynarodowej. Terytorium państw wchodzących w skład WNP jest tradycyjnie traktowane przez Rosję jako strefa jej żywotnych interesów oraz ogromnych możliwości współpracy głównie w dziedzinie gospodarczej, militarnej, bezpieczeństwa, czy kulturalnej . Postawy Rosji wobec kryzysu politycznego na Ukrainie nie można zrozumieć w oderwaniu od jej strategicznych celów na obszarze byłego ZSRR. Ukraina odgrywa kluczową rolę w projektach integracji obszaru WNP. Projekty te mają ugruntować Rosji dominującą rolę na tym obszarze, a przez to wzmocnić jej pozycję w Europie i świecie. W przypadku Ukrainy, Rosja jest w szczególności zainteresowana: przyspieszeniem procesu integracji gospodarek obu państw, wzrostem wymiany handlowej, rozwojem współpracy sektorów obronnych, metalurgicznych i petrochemicznych. Zależy jej także na zagwarantowaniu jak największego wpływu na infrastrukturę ropociągów i gazociągów, poprzez które jej surowce energetyczne transportowane są na Zachód. Strategiczne znaczenie ma także kwestia dalszego stacjonowania rosyjskiej marynarki wojennej w Sewastopolu. Rosyjskie władze nie mogą sobie także pozwolić na ignorowanie czynnika psychologicznego: ziemie ukraińskie duża część Rosjan traktuje jako część własnej historii i tożsamości.
Autorka jest doktorantką w Instytucie Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego.