|
..:: Polityka
|
|
|
|
..:: Inne
|
|
|
|
P - A - R - T - N - E - R - Z - Y
|
|
|
|
Szopka (nowo)roczna |
Tomasz Sawicki |
[ 06-08-2007 ] |
|
W ostatnim czasie polityka w Polsce osiągnęła stan wyczekiwania, wyczekiwania na coś co się może zdarzyć, jednak nie musi. Czekamy, co powie Andrzej Lepper, co powie Jarosław Kaczyński, a na dokładkę: co powie Roman Giertych. Publicyści od dłuższego czasu lansują tezę, że Lepper jest upokorzony i że daje się dalej upokarzać pozostając w koalicji. Po co mu to? |
czytaj więcej » |
Pisowczycy i lisowczycy |
|
Rozgrywki w obozie rządzącej koalicji w ostatnich tygodniach przyniosły nam nowego gracza partyjnego na krajowej scenie politycznej. Tak zwane pisowskie przystawki, a więc dwóch mniejszych koalicjantów, czyli Liga Polskich Rodzin i Samoobrona w obliczu prowokacyjnej i agresywnej postawy ugrupowania premiera Jarosława Kaczyńskiego postanowiły utworzyć LiS. Czy jednak ten chytry plan, o czym świadczy już sam skrót formacji Liga i Samoobrona nie jest raczej łabędzim śpiewem jej liderów w osobach Romana Giertycha i Andrzeja Leppera? |
czytaj więcej » |
|
|
Nie wygrywa wielkiej batalii ten, kto poprzestanie na prostocie lwa. Trzeba być do tego na równi lwem i lisem, który wyczuwa sieć.
W ostatnim czasie scena polityczna w Polsce zamieniła się w wielki ring. Zamiast jednak dwóch zawodników, na arenę wyszło trzech. Po jednej stronie możemy oglądać prężącego się, muskularnego osobnika w postaci PiS, zaś po drugiej dwójkę trzymających się delikatnie za ręce przeciwników wagi koguciej – LPR i Samoobronę. Spektaklowi przypatrują się SLD (LiD) i PO. |
czytaj więcej » |
|
|
Od kilku tygodni mamy do czynienia z cyrkiem w polskiej polityce. Niestety cyrk ten zorganizowały partie koalicji rządzącej, która to z kolei jest, a jakoby jej nie było. Politycy trzech sprawujących władzę ugrupowań mocują się między sobą i próbują przekonać opinię publiczną do tego, które z nich jest uczciwsze i działa w lepiej pojętym interesie Polski i Polaków. Miło jest wprawdzie słuchać, kiedy ludzie dzierżący w ręku ster państwa chcą przychylić nieba wyborcom, a przy okazji pokazać, jakimi są wspaniałymi politykami. Niestety obecna sytuacja w nikim nie wzbudza uśmiechu (nawet politowania). |
czytaj więcej » |
Co pan na to, obywatelu |
|
Gdyby dociekliwy matematyk powziął sobie za cel graficzne przedstawienie tego, co dzieje się w polskiej polityce od momentu oddania władzy przez lewicę w 2005 roku i przekazania jej tym samym w ręce braci Kaczyńskich, wyszłaby mu gigantyczna sinusoida. Koalicja telepie się raz w jedną stronę, raz w drugą, znamionując swoją ogólną kruchość i szczególną troskę o własne dobro. Temu tworowi wyraźnie brak braterskiej miłości i ciepła wynikającego z chęci dawania tego, co najlepsze, nie sobie, ale ludziom i państwu. |
czytaj więcej » |
Ale o co chodzi? |
|
Wydarzenia ostatnich tygodni na rodzimej scenie politycznej stają się coraz bardziej niezrozumiałe dla przeciętnego wyborcy. Może on czuć się naprawdę zagubiony, albowiem to, z czym mamy obecnie do czynienia staje się coraz mniej zrozumiałe także dla zawodowych obserwatorów wydarzeń politycznych. Pełno jest negocjacji, dyskusji, kompromisów, paktów, porozumień, sporów, itp. Problem jednak w tym, że już nie wiadomo, kto, z kim, o czym lub o co. Mimo szumnych zapowiedzi radykalnej zmiany na lepsze w funkcjonowaniu włodarzy kraju to wydaje się, że jeszcze z takim politycznym show nie mieliśmy do czynienia po 1989 roku. |
czytaj więcej » |
|
|
Zakończyły się rozmowy premiera Jarosława Kaczyńskiego z Andrzejem Lepperem i Romanem Giertychem. Po spotkaniu, które odbyło się w Jadwisinie pod Warszawą politycy nie chcieli rozmawiać z dziennikarzami. |
czytaj więcej » |
|
Marcin Bartnicki |
[ 19-07-2007 ] |
|
Odwołanie Andrzeja Leppera z funkcji wicepremiera i ministra rolnictwa mogło spowodować znaczące osłabienie jednego z koalicjantów Prawa i Sprawiedliwości przy jednoczesnym utrzymaniu większości parlamentarnej w rękach rządu. Tymczasem ostatnie deklaracje liderów Ligi Polskich Rodzin i Samoobrony wskazują, że w miejsce dwóch słabych koalicjantów powstanie jedna silna partia. Czy odwołanie Andrzeja Leppera przyczyni się do osłabienia pozycji PiS? |
czytaj więcej » |
|
Marcin Jurzysta |
[ 16-10-2006 ] |
|
Po raz pierwszy żałuję, że się nie mylę. W tekście z 26.09 br. napisałem, że może zdarzyć się tak, że premier przestraszony perspektywą przegranej swojej partii w przyspieszonych wyborach parlamentarnych, znów zacznie wychwalać pod niebiosa „ucywilizowanego” Leppera, byleby ten zapewnił większość obecnemu rządowi. Chyba wykrakałem… Szkoda tylko, że pomyliłem się co do jednego – wygląda na to, że PiS nie posiada jednak instynktu samozachowawczego, nie ma też cywilnej odwagi po roku swoich (jak to sami bracia Kaczyńscy podkreślają – udanych!) rządów poddać się osądowi wyborców. |
czytaj więcej » |
|